co się wygłupiacie. Prałat Jankowski "został" pedofilem dokładnie w momencie gdy zaczął skłaniac Wałęsę do zadośćuczynienia i wyznania prawdy na temat współpracy z SB. SB zareagowało: Wałęsa zmienił spowiednika na Cebulę a ksiądz Jankowski natychmiast został pedofilem.

Szczerze powiedziawszy to też nie przeczytałem jeszcze żadnych wiarygodnych zarzutów. A w tych sprawach, wydaje się, że dla wielu wystarcza, że ktoś po 20 latach sobie przypomni. Słabe to bardzo. Molestowania nie wyjeżdżają z miast w których niby do pogwalcenia ich godności doszło, nie próbowali wcześniej, gdy już byli pełnoletni sprawy nigdzie zgłaszać nagle wszyscy odezwali się jednego dnia. Sprawa bardzo wątpliwa.

To nie jest tak, że ten ksiądz, zresztą żaden miał wpływy sięgające całej Polski. Gdyby mi coś takiego. Zrobiono, po prostu po maturze wyjechałbym.

Może chodzić albo o pieniądze, albo o samo zaistnienie. Jankowski był podobno choperykiem, prostolinijnie ustosunkowujacynsie do ludzi. O niedocenionych dziś nie trudno.

Prokuratura odrzuciła zgłoszenie, sprawy nie wszczęła i to jeszcze przed PiSem. To co, mamy teraz podejrzewać każdego którego podopieczny/podwładny coś zarzuci.

Dla Kościoła to dóbr, ę, że za sprawę biorą się tacy wieczni dyletanci jak Sekielski. Będzie to szybko odbierane przez większość ludzi jako zwyczajna nagonka.