a czemuż to nie można podać kodów pocztowych? Jak z kodu pocztowego można dojść do danych gospodarstwa domowego? Śmiech na sali i żałosne bzdury Rzekomo profesjonalna firma jeśli chce potwierdzić swój profesjonalizm powinna udostępnić te dane. No chyba że z profesjonalizmem krucho. Osobiście nie chce mi się wierzyć w "najgorsze wyniki w historii" nieomal z tygodnia na tydzień
Z najprostszej przyczyny- to są dane "technologiczne i operacyjne" , potem natychmiast pojawiło by się żądanie ujawnienia zamożności, profilu wykształcenia i tak dalej. Modelem statystycznym zajmują się matematycy, a nie politycy, a to, że tym drugim ciężko się z tym pogodzić to jest ich problem, dokładnie taki sam jak zapada decyzja agencji ratingowej - mogą się z nią nie zgadzać - i co z tego?
gość2016-05-16 08:14
00
tekst z dupy, totalnie facet nie wiedzial co chce napisac. a jeszzce te konkluzje...masakra, gosciu...
Konkrety poproszę...
Paździoch2016-05-16 08:36
00
wystarczyło napisać że ze względów metodologicznych nie można porównywać wyników badań - bo TNS zbierał deklaracje (nawet nie wiemy jakim pytaniem), a Nielsen realną oglądalność minutową. ALE ODKRYCIE!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Pomiar oglądalności jak kontrola drogówki. Jak wyjść z impasu między TVP i Nielsenem?
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Z najprostszej przyczyny- to są dane "technologiczne i operacyjne" , potem natychmiast pojawiło by się żądanie ujawnienia zamożności, profilu wykształcenia i tak dalej. Modelem statystycznym zajmują się matematycy, a nie politycy, a to, że tym drugim ciężko się z tym pogodzić to jest ich problem, dokładnie taki sam jak zapada decyzja agencji ratingowej - mogą się z nią nie zgadzać - i co z tego?
Konkrety poproszę...
wystarczyło napisać że ze względów metodologicznych nie można porównywać wyników badań - bo TNS zbierał deklaracje (nawet nie wiemy jakim pytaniem), a Nielsen realną oglądalność minutową. ALE ODKRYCIE!