Jakoś nikt nie brał w ovronę dziennikarzy "Życia Warszawy", gdy GW ją likwidowała.
Jaga5002016-05-19 13:01
00
Mów za Siebie, po odejściu Laskosia wstydziłem sie za Akcję Morła. To była klapa i czekoladowe g...
Słuchacze Trójki nie zgadzając się no upolitycznienie swego Radia organizują się na fb strona >Ratujmy Trójkę< Zapraszam
A dlaczego "słuchacze Trójki" nie protestowali, gdy przez lata Trójka organizowała akcje połączone z promowaniem byłego Prezydenta? To nie było "upolitycznienie Radia"?
Dlatego, że takie akcje podobały się słuchaczom. Takich słuchaczy ma Trójka, którzy - płacąc abonament - chcą stacji o takim profilu. Dla prawicowej ćwierćinteligencji jest inny program Polskiego Radia, dla lewicowej inteligencji jest Trójka.
koliber2016-06-09 13:30
00
Nie słucham już "Trójki". Dla mnie stała się "Trujką". Niechlujstwo językowe niektórych dziennikarzy utrudniało mi nawet wychowywanie dzieci. Nie chodzi o słownictwo ale artykulację. Bo skoro "pani w radio" mówi r jakby mówiła ł, a "pan z radia" mówi rz jakby mówił z, to rozbijało moje zachęty do ćwiczeń logopedycznych z dziećmi. Nie jestem ekspertem ale, co najmniej trzy osoby na ogólnopolskiej antenie swoją wymową zaniżało polską normę i sankcjonowało swoimi wadami, że przecież tak też można. Jeszcze nie doczekaliśmy się prezentera wiadomości się, który by się jąkał. Ale odniosłem wrażenie, ze w "Trujce" to też możliwe.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polskie Radio żegna się z szefami aktualności w Trójce, pracownicy protestują
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (133)
WASZE KOMENTARZE
Jakoś nikt nie brał w ovronę dziennikarzy "Życia Warszawy", gdy GW ją likwidowała.
Mów za Siebie, po odejściu Laskosia wstydziłem sie za Akcję Morła. To była klapa i czekoladowe g...
Nie słucham już "Trójki". Dla mnie stała się "Trujką". Niechlujstwo językowe niektórych dziennikarzy utrudniało mi nawet wychowywanie dzieci. Nie chodzi o słownictwo ale artykulację. Bo skoro "pani w radio" mówi r jakby mówiła ł, a "pan z radia" mówi rz jakby mówił z, to rozbijało moje zachęty do ćwiczeń logopedycznych z dziećmi. Nie jestem ekspertem ale, co najmniej trzy osoby na ogólnopolskiej antenie swoją wymową zaniżało polską normę i sankcjonowało swoimi wadami, że przecież tak też można. Jeszcze nie doczekaliśmy się prezentera wiadomości się, który by się jąkał. Ale odniosłem wrażenie, ze w "Trujce" to też możliwe.