Jedyne warte uwagi stacje radiowe to Dwójka i Czwórka.

Letnia ramówka Trójki to kompletne nieporozumienie. Trzech prowadzących na krzyż. Miara codziennie aż mdli, Lista przebojów (tragedia), po Liście przebojów (masakra), Trzy strony dźwięku (ratunku), Trója do południa (litości). Chyba już chłopina nocuje w radiu. Pewnie za chwilę się rolę odwrócą i Ciechański będzie męczył codziennie antenę. W ramach letniej lektury Jarosław Marek Rymkiewicz Reytan. Upadek Polski, chyba tylko po to żeby ludzie już całkowicie uciekli od niskiego poziomu, nudy, odgrzewanych kotletów i chamskich awantur co chwilę. Kluby Trójki to średniowiecze, nie da się słuchać kompletnie. Zaś publicystyki międzynarodowej nie ma w ogóle, bo sobotnie 2 godziny echhhh ręce opadają.