Na zdrowie. Mędrzec (prawdziwy) jest obojętny czy tam filozof. Albo nieboszczyk za życia. To już nie moje. Kradzione. Nie macie dla mnie znaczenia. Że są marsze z jednej strony dobrze a że nie są przemyślane. Mogłyby być kulturalne czyli rzeczowe. Ale wy z kulturą już dawno nie macie nic wspólnego. Taki marsz jaki umysł czyli lichy.
Demokracja się kłania2016-12-14 18:40
00
Mann jest spoko, w szansie na sukces mega. Jest jednak jeden problem, w zasadzie to dwa. 1. ma już prawie 70 lat, 2. jest gruby, Przez co jak dla mnie bełkocze, jak to u grubych. Do tego wolno mówi, bardzo wolno. Mnie bardzo to męczy. Nie wyrabiam. Nie ma co się jednak obrażać, gdyż takie jest po prostu życie.
No tak, tylko że W. Mann był słabym radiowcem ( kiedyś to jeszcze miał poczucie humoru - z akcentem na kiedyś, bo teraz powtarza do znudzenia te same żarty) także jak był młodszy a otyłość tak bardzo nie dawała mu się we znaki jak teraz (teraz to już właściwie kalectwo i raczej nie wypada się z tego natrząsać). To że w PR utrzymał się 50 lat to raczej wynik układów towarzyskich, siły przebicia, dobrej znajomości anglojęzycznych płyt (w latach 60, jak sam się chwalił "opylał zjechane winyle" jako nowe, czyli w zasadzie dopuszczał się oszustw) a nie jakiś nadzwyczajnych umiejętności radiowych, bo takich nigdy właściwie nie miał (sam wspominał, że gdy prowadził poranne Zd3 w latach 80 specjalnie mówił niewyraźnie i z irytacją, bo chciał żeby ci, którzy są zaspani nie irytowali się, że budzi ich rześki i wesoły prezenter, niestety tak mu już zostało). W tym sensie prezes PR nie powiedziała nic odkrywczego, choć zarazem odsłoniła swoją głupotę i brak orientacji. Generalnie nie nadaje się ona na to stanowisko, podobnie jak dyrektor PR3, Owszem należy posprzątać po M. Jethon, rozpędzić Trójkowe TWA, trochę przewietrzyć tę stęchłą ofertę programowo - muzyczną (słyszę często od znajomych, niekoniecznie pisowców, że gdy włączają radio poznają po serwowanej piosence, że to Trójka i wcale to nie jest komplement, bo playlista tej stacji to w kółko ci sami wykonawcy i te same kilka piosenek na krzyż, które potem do znudzenia okupują pierwsza 10 LP3), ale niech to będzie ktoś z wizją i ktoś kto ma wiedzę na temat tej stacji i wie, co należy zburzyć a na czym budować. A radiowi czy trójkowi decydenci nie mają tego ani tego. W tym sensie jest to obustronna beznadzieja.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polskie Radio: prezes nie wytknęła Wojciechowi Mannowi braków warsztatowych. Kublik: mam informacje od wielu osób
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (46)
WASZE KOMENTARZE
Na zdrowie. Mędrzec (prawdziwy) jest obojętny czy tam filozof. Albo nieboszczyk za życia. To już nie moje. Kradzione.
Nie macie dla mnie znaczenia. Że są marsze z jednej strony dobrze a że nie są przemyślane. Mogłyby być kulturalne czyli rzeczowe. Ale wy z kulturą już dawno nie macie nic wspólnego. Taki marsz jaki umysł czyli lichy.
No tak, tylko że W. Mann był słabym radiowcem ( kiedyś to jeszcze miał poczucie humoru - z akcentem na kiedyś, bo teraz powtarza do znudzenia te same żarty) także jak był młodszy a otyłość tak bardzo nie dawała mu się we znaki jak teraz (teraz to już właściwie kalectwo i raczej nie wypada się z tego natrząsać). To że w PR utrzymał się 50 lat to raczej wynik układów towarzyskich, siły przebicia, dobrej znajomości anglojęzycznych płyt (w latach 60, jak sam się chwalił "opylał zjechane winyle" jako nowe, czyli w zasadzie dopuszczał się oszustw) a nie jakiś nadzwyczajnych umiejętności radiowych, bo takich nigdy właściwie nie miał (sam wspominał, że gdy prowadził poranne Zd3 w latach 80 specjalnie mówił niewyraźnie i z irytacją, bo chciał żeby ci, którzy są zaspani nie irytowali się, że budzi ich rześki i wesoły prezenter, niestety tak mu już zostało).
W tym sensie prezes PR nie powiedziała nic odkrywczego, choć zarazem odsłoniła swoją głupotę i brak orientacji. Generalnie nie nadaje się ona na to stanowisko, podobnie jak dyrektor PR3, Owszem należy posprzątać po M. Jethon, rozpędzić Trójkowe TWA, trochę przewietrzyć tę stęchłą ofertę programowo - muzyczną (słyszę często od znajomych, niekoniecznie pisowców, że gdy włączają radio poznają po serwowanej piosence, że to Trójka i wcale to nie jest komplement, bo playlista tej stacji to w kółko ci sami wykonawcy i te same kilka piosenek na krzyż, które potem do znudzenia okupują pierwsza 10 LP3), ale niech to będzie ktoś z wizją i ktoś kto ma wiedzę na temat tej stacji i wie, co należy zburzyć a na czym budować. A radiowi czy trójkowi decydenci nie mają tego ani tego. W tym sensie jest to obustronna beznadzieja.
Skąd tu ostatnio tyle pojebów się wzięło!?!!