Nie widze przeszkod, zeby Krakow zarabial na Wawelu, a Wwa na Palacu Prezydenckim. Nie jest niemoralne, uwazam.
Kropka2010-04-22 09:30
00
Myślę, że pewne szczegóły, których nie widzieliśmy skupiając się na całości wydarzeń, mogą jednak wzmocnić nasz wizerunek. Choćby to, że anglojęzyczne media robiąc przez prawie cały tydzień relacje z Polski rozmawiały z Polakami w różnym wieku na żywo po angielsku! Wyszło na to, że cała Polska mówi po angielsku!
noe2010-04-22 09:41
00
...Moim zdaniem-do Katynia turystycznie"nie rzucą się gremialnie"...Chyba,że historycy i jakaś mała grupka specjalistów...Podczas pobytu w Kanadzie/masowa uroczystość-ostatnie ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY naszego Papieża..../w programie szeroko reklamowanych imprez towarzyszących prezentowano film"Nie zabijaj"o Katyniu z udziałem reżysera...I obok inny film"O Matce Teresie z Kalkuty"... Na pierwszym filmie-było b.mało widzów i specyficzna grupa/staruszkowie-kombatanci/...Na drugi film-przyszła masa ludzi... W dzisiejszym świecie dość mamy katastrof i ich śladów...Za to kraj który tak się jednoczy,działa" po ludzku"i emocjonalnie-może przyciągnąć zwiedzających,czyli turystów...Pragnących się przekonać na własne oczy"jak to z nami i u nas jest"....
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polska umocniła romantyczny wizerunek
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Nie widze przeszkod, zeby Krakow zarabial na Wawelu, a Wwa na Palacu Prezydenckim.
Nie jest niemoralne, uwazam.
Myślę, że pewne szczegóły, których nie widzieliśmy skupiając się na całości wydarzeń, mogą jednak wzmocnić nasz wizerunek. Choćby to, że anglojęzyczne media robiąc przez prawie cały tydzień relacje z Polski rozmawiały z Polakami w różnym wieku na żywo po angielsku! Wyszło na to, że cała Polska mówi po angielsku!
...Moim zdaniem-do Katynia turystycznie"nie rzucą się gremialnie"...Chyba,że historycy i jakaś mała grupka specjalistów...Podczas pobytu w Kanadzie/masowa uroczystość-ostatnie ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY naszego Papieża..../w programie szeroko reklamowanych imprez towarzyszących prezentowano film"Nie zabijaj"o Katyniu z udziałem reżysera...I obok inny film"O Matce Teresie z Kalkuty"...
Na pierwszym filmie-było b.mało widzów i specyficzna grupa/staruszkowie-kombatanci/...Na drugi film-przyszła masa ludzi...
W dzisiejszym świecie dość mamy katastrof i ich śladów...Za to kraj który tak się jednoczy,działa" po ludzku"i emocjonalnie-może przyciągnąć zwiedzających,czyli turystów...Pragnących się przekonać na własne oczy"jak to z nami i u nas jest"....