Jak wchodziliśmy do Unii, to wydawało się nam, że wchodzimy do klubu dobrobytu, wygody, przestrzegania prawa, bezpieczeństwa, nowoczesności, rozwoju, inteligentnego podejścia, jakości, solidności, estetyki, zdrowia, ekologii, wolności i co tam jeszcze. Szczególnie atrakcyjnie Unia prezentowała się na tle post PRLowskiej zapaści gospodarczej, szczęk i łóżek polowych na chodnikach, brudu, głupoty, braku estetyki i brudnych rzek.
Po 13 latach w UE przekonaliśmy się, że Unia to nie bajkato także promocja modelu "nietradycyjnej rodziny", brak kontroli granic zewnętrznych i magnes dla napływu wielkiej liczby przybyszy z poza Europy, aktywna walka z chrześcijaństwem, zamachy terrorystyczne, stany wyjątkowe, oszustwa na podatku VAT, Nord Stream 1 i 2. Aż tyle i tylko tyle.

Polacy są dumni ze swojej historii i chcą by Europa była taka jak kiedyś czyli silna, chrześcijańska i oczywiście biała, czy to złe no nie chyba że nasza historia jest zła, aha ale zła była z tego co wiem jak się odwracano od chrześcijaństwa patrz komuna, hitleryzm zwany narodowym socjalizmem,stalinizm i faszyzm, nawet rewolucja dekabrystów była antychrześcijańska i jak się miała, każdy wie,
wszystkie te ruchy były antychrześcijańskie, nawet nowoczesny socjalizm zachodnioeuropejski jest antychrześcijański i jak tam jest bezpiecznie, kolorowo cudownie i wspaniale, to co ich tam tylko i wyłącznie utrzymuje tą zachodnią cywilizację to tylko jeszcze pieniądze i nic więcej.

Cóż to za eksperci