Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Polska gospodarka traci 700 mln zł rocznie na pirackich treściach wideo w sieci
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (8)
WASZE KOMENTARZE
Tylko w tej branży straty liczone są w tak komiczny sposób. 700 mln przy założeniu, że każdy ściągający filmy/seriale itp. byłby w stanie pokryć faktyczne koszty konsumowanej przez siebie treści, co jest oczywiście bzdurą.
Przydałoby się mniej płakania, że na "piratów" i więcej starań o to, żeby spadła ilośc respondentów skarżących się na BRAK MOŻLIWOŚCI OBEJRZENIA MATERIAŁÓW W INNY SPOSÓB. Kowalskiego, Smitha, czy innego Kima naprawdę nie interesuje, że jest blokada regionalna czy inny wymysł. Jeśli dostęp do treści legalnych jest przez branżę filmową utrudniany i/lub dostęp do treści udostępnianych nielegalnie jest łatwiejszy, niż dostęp do tych oferowanych legalnie, to znaczy, że branża filmowa sama robi sobie krzywdę i to branża filmowa powoduje straty w PKB.
Jeżeli nie ściągnę filmu, czy muzyki to i tak nie kupię tego w sklepie. Czyli nic nie tracą. Najwyżej obejdę się bez tego, tak jak za czasów gdy nie było internetu... Ciekawe skąd te wyliczenia 700 000 000 zł? Czyba z chmur...
"Deklaracje te jednak często nie mają związku z sytuacją materialną korzystających". To chyba logiczne, że po co za coś płacić, skoro można mieć to za darmo. A rząd i tak nas dyma jak chce, ale to zwykły szary obywatel powinien wykazywać się patriotyzmem i płacić wszędzie gdzie tylko się da.