Grupy dyskusyjne czy fora słynęły z tego, że można było być anonimowym. Pejbuk wprowadził modę obnażania się pod swoim imieniem i nazwiskiem. Gdyby to miało miejsce na początku istnienia internetu wcale bym się nie zdziwił, ale po 15 latach ukrywania się pod nickami na różnych forach nagle ludzie się ujawniają! Durnota nie zna granic. Na szczęście ludzie po 30-tce pamiętają jeszcze fora i grupy dyskusyjne toteż z Pejsbuka wbrew badaniom korzysta może 5% z nich.
pavv2014-02-21 09:17
00
Osobiście męczy mnie tzw. "życie w społeczeństwie", więc nie widzę powodu, aby brać udział w takich bezsensach jak "fejsbóki", "nasze-klasy" itp... Wystarczy mi, że naoglądam się dureństwa i durniów przez cały tydzień w pracy... Kolejni pseudo-znajomi nie są mi do szczęścia potrzebni. Trzeba mieć coś niepokolei w głowie, żeby się "sprzedawać" przed całym światem, a już z pewnością przed tymi, którzy maczają swoje paluchy w tych przedsięwzięciach internetowych, profilując stada bezmyślnie i za darmo oddających swoje dane pseudo-celebrytów..
Fox Mulder2014-02-21 09:46
00
Administruje trzema serwisami, które mają w ofercie zbooka i faktem jest, że rośnie ilość użytkowników wcześniej urodzonych. Małolaty i siusiumajtki znudziły się lansowaniem na zbooku, a ci starsi odkrywają miejsce, gdzie ekshibicjonizm kwitnie w najlepsze.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polscy użytkownicy Facebooka coraz starsi i mniej wykształceni
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Grupy dyskusyjne czy fora słynęły z tego, że można było być anonimowym. Pejbuk wprowadził modę obnażania się pod swoim imieniem i nazwiskiem. Gdyby to miało miejsce na początku istnienia internetu wcale bym się nie zdziwił, ale po 15 latach ukrywania się pod nickami na różnych forach nagle ludzie się ujawniają! Durnota nie zna granic. Na szczęście ludzie po 30-tce pamiętają jeszcze fora i grupy dyskusyjne toteż z Pejsbuka wbrew badaniom korzysta może 5% z nich.
Osobiście męczy mnie tzw. "życie w społeczeństwie", więc nie widzę powodu, aby brać udział w takich bezsensach jak "fejsbóki", "nasze-klasy" itp... Wystarczy mi, że naoglądam się dureństwa i durniów przez cały tydzień w pracy... Kolejni pseudo-znajomi nie są mi do szczęścia potrzebni. Trzeba mieć coś niepokolei w głowie, żeby się "sprzedawać" przed całym światem, a już z pewnością przed tymi, którzy maczają swoje paluchy w tych przedsięwzięciach internetowych, profilując stada bezmyślnie i za darmo oddających swoje dane pseudo-celebrytów..
Administruje trzema serwisami, które mają w ofercie zbooka i faktem jest, że rośnie ilość użytkowników wcześniej urodzonych.
Małolaty i siusiumajtki znudziły się lansowaniem na zbooku, a ci starsi odkrywają miejsce, gdzie ekshibicjonizm kwitnie w najlepsze.