Wszystko z życia wzięte. Jedna lalunia dostaje w spadku luksusowy hotel i jest w konflikcie z konkubiną starego. Druga lalunia zostaje oddelegowana do "oddziału agencji reklamowej w Zakopanem". Gratuluje obeznania w sytuacji. Przecież Krupówki to nasze Madison Avenue, co chata to oddział Ogilvy, Leo Burnett, Saatchi i innego Wieden & Kennedy :-) Swoją drogą wmawia się ludowi że praca w agencji to dopust boży, śmiech mnie ogarnia obezwładniający, piatkowy, słoneczny, weekendowy:-)

W dzisiejszym teleturnieju pt "Skąd to znam" najnowsze zadanie.

Z jakim domem kojarzy się Wam poniższy opis?

Historia młodej dziewczyny z Warszawy, która musi porzucić pracę w centrali agencji reklamowej i wyjechać do małego oddziału tej firmy w Zakopanem. Początkowo nienawidząca góralszczyzny, zmienia swój stosunek do tego miejsca, gdy spotyka na swojej drodze mężczyznę.

Podpowiedź: nie chodzi o domek na prerii ;)

Na pewno ludzie oszaleją na widok przeflancowanych z innych domów :) nad rozlewiskiem akcji