No właśnie to w zasadzie jest bardziej ruch regulatora, niż TVP...
Co prawda w ustawie z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji. (Dz.U. 1993 nr 7 poz. 34), art. 20b ust. 1 i 2 nie zapisano, że Igrzyska Olimpijskie musi transmitować TVP, ale napisano:
"Nadawca programu telewizyjnego może nadać bezpośrednią transmisję z wydarzenia o zasadniczym znaczeniu społecznym, zwanego dalej „ważnym wydarzeniem”, tylko: 1) w programie ogólnokrajowym w rozumieniu ustawy lub koncesji, dostępnym w całości bez opłaty, z wyłączeniem opłat abonamentowych w rozumieniu ustawy z dnia 21 kwietnia 2005 r. o opłatach abonamentowych i podstawo-wych opłat pobieranych przez operatorów sieci kablowych, lub 2) jeżeli to samo wydarzenie jest transmitowane przez nadawcę programu spełniającego wymogi określone w pkt 1, na podstawie umowy z nadawcą, który nabył prawa do transmisji danego wydarzenia, lub z innym uprawnionym (...) "
Więc de facto dano takie wymogi, że to w zasadzie wskazuje na być podmiot publiczny, bo tak wyjdzie z rachunku ekonomicznego tego, co (i jak) trzeba pokazać na Igrzyskach, do tego, na co jest realny popyt.
a co to ma do rzeczy? Ani tvn, ani polsat nie mają zaplecza technicznego, merytorycznego ani żadnego innego by sprostać transmisji z wielkich wydarzeń sportowych, ani żadnych innych. (...) Liczy się tylko kasa
Właśnie sobie odpowiedziałeś, co to ma do rzeczy. Ustawa nakazuje pokazywanie Igrzysk w kanale otwartym. Stacje komercyjne chętnie pokazywałyby Igrzyska, ALE: 1. najchętniej tylko najpopularniejsze w danym kraju rodzaje dyscyplin; 2. najchętniej tylko te, w których reprezentanci kraju odnoszą sukcesy; 3. najchętniej w kanale zamkniętym lub z reklamami;
Rzecz w tym, że Olimpiada opłaca się głównie komitetowi ją organizującemu. Poza tym ani krajowi organizatorowi, ani praktycznie nikomu innemu, się nie opłaca aż tak, jakby się wydawało. W tym działającym komercyjnie telewizjom. Jednak jest to wielkie wydarzenie, pożywka dla ludu, więc politycy zlecają wyświetlanie jej tak, jak w naszej ustawie. Więc biznesowo: to się nie opłaca i Olimpiada zapewne zawsze będzie "publiczna".
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polsat nowym liderem, TVP2 odrabia straty. Transmisje z IO Rio 2016 hitami
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (19)
WASZE KOMENTARZE
Właśnie sobie odpowiedziałeś, co to ma do rzeczy. Ustawa nakazuje pokazywanie Igrzysk w kanale otwartym. Stacje komercyjne chętnie pokazywałyby Igrzyska, ALE:
1. najchętniej tylko najpopularniejsze w danym kraju rodzaje dyscyplin;
2. najchętniej tylko te, w których reprezentanci kraju odnoszą sukcesy;
3. najchętniej w kanale zamkniętym lub z reklamami;
Rzecz w tym, że Olimpiada opłaca się głównie komitetowi ją organizującemu.
Poza tym ani krajowi organizatorowi, ani praktycznie nikomu innemu, się nie opłaca aż tak, jakby się wydawało. W tym działającym komercyjnie telewizjom.
Jednak jest to wielkie wydarzenie, pożywka dla ludu, więc politycy zlecają wyświetlanie jej tak, jak w naszej ustawie.
Więc biznesowo: to się nie opłaca i Olimpiada zapewne zawsze będzie "publiczna".