Co do wyspy, jeśli zmienią prowadzącego, który był nijaki i pozmieniają też zasady tak (być może na bieżąco na miejscu), by trzeba było w ciągu całego programu zmieniać faktycznie osoby do współpracy, a nie jak ostatnio, że jedni trzymali się razem niezależnie od wszystkiego i już przed konkurencją knuli i przeliczali głosy. Przez to sam program był nudny, bo łatwo było odgadnąć kto odpadnie. Bo potencjał w programie jest, tylko został słąbo wykorzystany.
dsd2018-04-08 23:21
00
W każdej zagranicznej edycji "Survivor" uczestnicy knują i spiskują. W każdej, bo knucie jest telewizyjne, a producenci to wiedzą. Tylko w polskiej wersji uczestnicy gromadzili się na plaży i mówili do siebie: "musimy być razem, nie możemy knuć" i słuchali Bartka i Klocka, którzy wszystkimi sterowali. Jak nie ma knucia i walki o głosy to trzeba pokazać widzowi coś innego, a w "Wyspie przetrwania" były słabe konkurencje, kiepski prowadzący i pustki na plaży (uczestnicy całe dnie leżeli i się nudzili). Także w tej wersji to się nie mogło udać. Przywróćcie spiski i zróbcie dobry casting to na pewno oglądalność będzie wyższa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Polsat nie podjął jeszcze decyzji o kontynuacji „Wyspy przetrwania” i „Supermodelki Plus Size”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (21)
WASZE KOMENTARZE
Co do wyspy, jeśli zmienią prowadzącego, który był nijaki i pozmieniają też zasady tak (być może na bieżąco na miejscu), by trzeba było w ciągu całego programu zmieniać faktycznie osoby do współpracy, a nie jak ostatnio, że jedni trzymali się razem niezależnie od wszystkiego i już przed konkurencją knuli i przeliczali głosy. Przez to sam program był nudny, bo łatwo było odgadnąć kto odpadnie.
Bo potencjał w programie jest, tylko został słąbo wykorzystany.
W każdej zagranicznej edycji "Survivor" uczestnicy knują i spiskują. W każdej, bo knucie jest telewizyjne, a producenci to wiedzą. Tylko w polskiej wersji uczestnicy gromadzili się na plaży i mówili do siebie: "musimy być razem, nie możemy knuć" i słuchali Bartka i Klocka, którzy wszystkimi sterowali. Jak nie ma knucia i walki o głosy to trzeba pokazać widzowi coś innego, a w "Wyspie przetrwania" były słabe konkurencje, kiepski prowadzący i pustki na plaży (uczestnicy całe dnie leżeli i się nudzili). Także w tej wersji to się nie mogło udać. Przywróćcie spiski i zróbcie dobry casting to na pewno oglądalność będzie wyższa.
Ja bym chcial by Genialny umysł wrocil