Pazerny Polsat stracił na swoim wizerunku po zakodowaniu transmisji MŚ. W najniższej opcji za 19.90 zł zapewnił dostęp do transmisji w ramach abonamentu. Umowę jednak trzeba zawierać na 24. miesiące, co daje kwotę 447,60 zł. Do tego trzeba opłacić abonament u dotychczasowego operatora, bo w razie zerwania umowy obciąży nas opłatą wyrównawczą, a to są zwykle niebagatelne kwoty. Swoją decyzją CP zaskoczył kibiców siatkówki, którzy zostali nagle oszukani przez prywatnego miliardera, który jeszcze w styczniu tego roku głosem urzędnika zapewniał, że wszelkie pogłoski o zakodowaniu są nieprawdziwe. Twierdzenie więc, że można było skorzystać z opcji 19,90 zł jest tylko z pozoru logiczne z wyżej wymienionych powodów.