Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
„Polityka” usunęła wpis Jana Hartmana o kazirodztwie z powodu „istotnie odmiennego poglądu”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (28)
WASZE KOMENTARZE
"Normalni ludzie", tzw Polacy Katolicy nie chcą poruszać tematów tabu, o których wszyscy wiedzą ale udasją że ich nie ma. Co chwilę wychodzą na jaw gwałty dokonywane na członkach rodziny o czy donoszą media i nikogo to nie obchodzi i nie dziwi. Dopiero ktoś ośmielił się napisać o tym i zaproponować dyskusję na ten temat to Polactwo wygania go do Izraela. Co za ludzie, co za kraj. Ciemnogród. Rozmawiać na temat to nie to samo co propagować, ale tą różnicę trzeba rozumieć. Niestety w Polsce niedouczeni ludzie potrafią tylko wygrażać.
to nie jest problem etyczny, bo sprawa jest medyczna-genetyczna,
zakaz namnazania sie wsobnego, w obrebie rodziny genetycznej,
ze wzgledu na wybijanie wad genetycznych, jest natomiast problem
emocjonalny dla ludzi, ktorzy nie wiedzac ze sa rodzenstwem genetycznym
zakochali sie,zalozyli rodzine i splodzili dzieci ,a potem w czasie przypadkowych
badan dowiedzieli sie,ze sa bratem i siostra, jak oni maja z tym szokiem zyc,
albo zapomniec ze maja rodzine /dzieci, albo zapomniec o badaniach i
zyc dalej jak dotychczas, bo pogodzic tego sie nie da nijak I tu prawnego
dylematu nie ma, bo decyzja jest pod wplywem bledu, wiec i karac nie
mozna. Inna sytuacja jest gdy ojciec wspolzyje z wlasna corka, to tez
kazirodztwo i tu o bledzie/braku wiedzy mowic nie mozna. Natomiast
molestownie pasierbicy/obca genetycznie, bo to corka zony, ale nie
męza obecnego zony, to zupelnie co innego.
Po prostu nie lubię Hartmana. Zwłaszcza jak wstąpił do Ruchu Palikota. Taka przynależność polityczna dyskwalifikuje publicystę, bo już nie jest obiektywny i wiarygodny. Nie wiem, dlaczego "Polityka" utrzymuje jego felietony. Ani to literacka finezja, ani oryginalny tok myslenia...