Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Coraz więcej Polaków przeciwnych ograniczaniu handlu w niedziele
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (23)
WASZE KOMENTARZE
Ustawa jest patologią - kończysz w sobotę dajmy na to po 23.00 , rozpoczynasz być może w poniedziałek rano , nie dostajesz niedzielnej stawki - dziękuję za taką niedzielę. Gdyby zamiast patologii była ustawowa gwarancja 2 wolnych niedziel i niedzielnej stawki, po pierwsze żadna sieciówka nie handlowała by w sobotę do północy, po drugie ten kto by pracował dostałby lepszą stawkę. Banki w galeriach handlowych były często czynne w niedzielę , ale nie możesz jako niedzielny pracownik żądać od każdego, z jakiejkolwiek branży aby też pracował w niedzielę skoro Ty pracujesz. Są firmy, które nie pracują w niedzielę, bo np. nie chcą, albo w tygodniu mają wystarczająco dużo klientów choć nie mają żadnego nakazu - np. są czynne nieliczne warsztaty, zakłady wulkanizacyjne, które naprawią Ci koło za niedzielną stawkę, są czynne pogotowia techniczne, które uruchomią Tobie komputer nawet o północy za określoną stawkę - w końcu są giełdy, targowiska i inne biznesy czynne tylko w niedzielę. Reasumując - jeżeli komuś by rzeczywiście zależało na poprawie losu pracowników handlu zagwarantowałby im w miesiącu 2 wolne niedziele i na pozostałe 2 dobrą niedzielną stawkę. Straty wszystkich okołomarketowych restauracji, usług i innych biznesów , które żyły w niedzielę z racji otwarcia centrum są kolosalne , a studenci , którzy tam sobie dorabiali stracili takową możliwość.