Głupie badanie, głupie wnioski. Przypominają to, co uczeni radzieccy orzekli wyrywając kolejne nogi musze i każąc jej iść. Gdy wyrwali ostatnią, mucha na komendę "Idź!" nie ruszyła się z miejsca i badacze uznali, że ogłuchła. "Po wyrwaniu wszystkich nóg mucha traci słuch" - napisali w raporcie.
Przecież ci różni premillenialsi, millenialsi i postmillenialsi (co za kretyńskie nazwy! w dodatku mylące, bo sugerujące, że rok 2000 był jakąś istotną cezurą różnicującą społeczeństwo) to po prostu ludzie w różnym wieku. Ci ostatni to właściwie jeszcze prawie dzieci. Co w tym dziwnego, że mają inną hierarchię wartości niż starsi? Gdy dorosną, upodobnią się najpierw do millenialsów, a potem do premillenialsów.
Ja też w wieku lat 17 czy 18 przykładałem większą wagę do wyglądu zewnętrznego, miałem gdzieś wartości rodzinne i bardziej liczyłem się z opiniami rówieśników niż autorytetów społecznych. Dziś mam lat trzykrotnie więcej i kompletnie zmieniła mi się hierarchia wartości. To nie ma żadnego związku z momentem urodzenia, tylko z wiekiem
imię/nick2017-06-24 09:45
00
Może zamiast wydawać grube hajsy na zbędne badania, niech "mądre" głowy i "spece" od marketingu przeczytają kilka książek nt dorastania nastolatków. Mam wrażenie, że coraz częściej wyważa się otwarte już dawno drzwi.
krak2017-06-24 12:16
00
Jedna kohorta obejmuje osoby urodzone w latach 1980-1997? Przecież tu wpadają takie osoby jak ja, które pamiętają schyłek PRL-u i to, że "z dzieckiem poza kolejnością", jak i ci, którzy urodzili się kilka lat po przemianach i dziś też już są pełnoletni. Czy ktoś na serio wydał kasę na takie badanie?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Pokolenie postmillenialsów nie szuka informacji i nie szanuje osób publicznych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (11)
WASZE KOMENTARZE
Głupie badanie, głupie wnioski. Przypominają to, co uczeni radzieccy orzekli wyrywając kolejne nogi musze i każąc jej iść. Gdy wyrwali ostatnią, mucha na komendę "Idź!" nie ruszyła się z miejsca i badacze uznali, że ogłuchła. "Po wyrwaniu wszystkich nóg mucha traci słuch" - napisali w raporcie.
Przecież ci różni premillenialsi, millenialsi i postmillenialsi (co za kretyńskie nazwy! w dodatku mylące, bo sugerujące, że rok 2000 był jakąś istotną cezurą różnicującą społeczeństwo) to po prostu ludzie w różnym wieku. Ci ostatni to właściwie jeszcze prawie dzieci. Co w tym dziwnego, że mają inną hierarchię wartości niż starsi? Gdy dorosną, upodobnią się najpierw do millenialsów, a potem do premillenialsów.
Ja też w wieku lat 17 czy 18 przykładałem większą wagę do wyglądu zewnętrznego, miałem gdzieś wartości rodzinne i bardziej liczyłem się z opiniami rówieśników niż autorytetów społecznych. Dziś mam lat trzykrotnie więcej i kompletnie zmieniła mi się hierarchia wartości. To nie ma żadnego związku z momentem urodzenia, tylko z wiekiem
Może zamiast wydawać grube hajsy na zbędne badania, niech "mądre" głowy i "spece" od marketingu przeczytają kilka książek nt dorastania nastolatków. Mam wrażenie, że coraz częściej wyważa się otwarte już dawno drzwi.
Jedna kohorta obejmuje osoby urodzone w latach 1980-1997? Przecież tu wpadają takie osoby jak ja, które pamiętają schyłek PRL-u i to, że "z dzieckiem poza kolejnością", jak i ci, którzy urodzili się kilka lat po przemianach i dziś też już są pełnoletni. Czy ktoś na serio wydał kasę na takie badanie?