Scerba nie psyjdzie? Grabiec też? I Kierwiński? I Szejnfeld od gołębicy? Co za strata ;-)
Pan Adam2017-05-08 06:17
00
Najlepszym dowodem na wysoką frekwencję Marszu Wolności jest ilość pisowskiej wpisów mówiących co innego;)
Na poważnie: każdy widział w TV, że było bardzo dużo ludzi (chyba że włączył Wiadomości, mistrza kadrowania). Normalne stacje miały kamery na wysokości, co pozwalało na rzeczywiste pokazywanie rozległości tłumu.
No i była też kontrmanifestacja: cztery osoby z pięcioma transparentami (jedna osoba niosła dwa), ochraniana przez dwudziestu policjantów.
*** Bojkot TVP to i dobrze i źle. PiS długo bojkotował media i w końcu wygrał wybory. I to plus. A minus: bojkotując wychowujesz sobie bardziej wyznawców, niż wyborców. A to minus.
Tyle że, w końcu i tak pojawia się problem, czy takie media nadają się, by z nimi w ogóle rozmawiać? Czy warto je uwiarygodnić swą obecnością?
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Po materiale „Wiadomości” o Marszu Wolności PO rozważy bojkot publicznych mediów. „Fałszują rzeczywistość, by wspierać PiS”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (69)
WASZE KOMENTARZE
Thomas Lenz? Ciekawe.
Scerba nie psyjdzie? Grabiec też? I Kierwiński? I Szejnfeld od gołębicy? Co za strata ;-)
Najlepszym dowodem na wysoką frekwencję Marszu Wolności jest ilość pisowskiej wpisów mówiących co innego;)
Na poważnie: każdy widział w TV, że było bardzo dużo ludzi (chyba że włączył Wiadomości, mistrza kadrowania). Normalne stacje miały kamery na wysokości, co pozwalało na rzeczywiste pokazywanie rozległości tłumu.
No i była też kontrmanifestacja: cztery osoby z pięcioma transparentami (jedna osoba niosła dwa), ochraniana przez dwudziestu policjantów.
***
Bojkot TVP to i dobrze i źle. PiS długo bojkotował media i w końcu wygrał wybory. I to plus.
A minus: bojkotując wychowujesz sobie bardziej wyznawców, niż wyborców. A to minus.
Tyle że, w końcu i tak pojawia się problem, czy takie media nadają się, by z nimi w ogóle rozmawiać? Czy warto je uwiarygodnić swą obecnością?