Przyjemnie poczytać, że w końcu ktoś zauważył tę gangsterską metodę. Miliony osób nie wiedziały, że miesiąc po podpisaniu umowy włączają im się różne płatne usługi ale prezes Solorz i jego ludzie co roku wypłacali sobie wysokie dywidendy. Brawo sądy.

I bardzo dobrze że ktoś się za to wziął na poważnie. Ileż to osób przez lata płaciło nieświadomie za czasoumilacz czy jakiś pakiet antywirusowy włączony "na próbę za darmo" na miesiąc a potem nie dało się z tego zrezygnować. To taka "legalna gangsterka"

Trzeba czytać umowy. Najlepiej ze zrozumeniem.