"Kiedy przyszli po komunistów, nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą"...
A potem nie musiałem się już obawiać, że ktokolwiek przyjdzie po mnie, te czasy właśnie się skończyły...

Żenada i szczyt zakłamywania rzeczywistości. Widać że pewnym siłą i stronie politycznej zależy na opluwaniu Polaków. Szczególnie poprzez tworzenie kłamliwych treści... typowa propagandówka jak za Goebbelsa lub PRL.
Kłamstwo powtórzone wiele razy staje się prawdą.
Ale nie ma co oczekiwać, że rządzący w Polsce zadbają o dobre imię i też ściganie osób tworzących tego typu kłamliwe treści

O prześladowaniu katolików i chrześcijan ani słowa. Aha, obrażanie chrześcijan i katolików to podobno wolność artystyczna.