Parę dni temu czytałem w depeszy PAP, że Polskę pochwalił doradca Reagana. A dokladniej: nieżyjący od 10 lat doradca Reagana.

Słabo czytałeś. Albo nic nie zrozumiałeś. Bo był to przegląd prasy. A co więcej dość rzetelny - jak się okazało - bo facet żyje i ma się dobrze. Po prostu było dwóch dorardców w różnym czasie z takim samym imieniem i nazwiskiem. Lepiej zatem przeczytaj raz jeszcze. Ale tym razem ze zrozumieniem.

Doradca był jeden. Drugi twierdzi, że był doradcą. Ale chyba nawet Sakiewicz mu nie wierzy, bo takiego określenia nie ma już na jego stronach. Za to PAP jak widać przeklei bezmyślnie każdą bzdurę.

Słabo czytałeś. Albo nic nie zrozumiałeś. Bo był to przegląd prasy. A co więcej dość rzetelny - jak się okazało - bo facet żyje i ma się dobrze. Po prostu było dwóch dorardców w różnym czasie z takim samym imieniem i nazwiskiem. Lepiej zatem przeczytaj raz jeszcze. Ale tym razem ze zrozumieniem.

Pisoski krzykacz na posterunku.

Kłamiesz. Powołali się na niezyjącego.

Informacja PAP z dzisiaj - do Polski leci samolot "z 400 tonami ładunku". Tyle że maksymalna ładowność tego samolotu to 250 ton. Walka Pisowskiej Agencji Prasowej z fake newsami trwa.