Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
PiS chce zmienić sposób pracy dziennikarzy w Sejmie. Początek ograniczania wolności czy koniec dziennikarstwa „tabunowego"? (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (22)
WASZE KOMENTARZE
Przecież to oczywiste, że rozwijająca się rewolucja narodowosocjalistyczna pociąga za sobą nieuchronne likwidowanie wszelkich przejawów kontroli formalnej, faktycznej i społecznej nad szaleńcami z pis. Ponieważ mentalnie są to bolszewicy(formalnie zresztą wielu to byli członkowie PZPR) stąd tradycyjne metody ideowych towarzyszy. Stąd nieuchronność rugowania prawa do informacji i chęć regulacji ręcznej dostępu do niej. Towarzysze mają jedynie problem z rzeczywistością zapominając, że technologiczne metody komunikacji i wymiany informacji są już daleko bardziej zaawansowane niż powielacz z bibułą. W tym celu towarzysze powinni zabronić posiadania w parlamencie smartfonów, dyktafonów, tabletów. Niestety dla towarzyszy okazało się, że ograniczenie nie poszło po myśli aktywu partyjnego i mamy kryzys polityczny. Na to trzeba jakoś zareagować......by odwrócić od niego uwagę mamy pisowską prowokację z nadajnikami dvb-t a dziś/jutro powinna wyskoczyć jakaś informacja mająca przyćmić wpadkę. :)
" obowiazywac ma takze zakaz nagrywania politykow poza wyznaczonymi miejscami "
Czyli, ze co polityk nie jest osoba publiczna? Przy okazji wspomnien z 13 grudnia ubieglego wieku, ktos zatesknil za komuna.A wlasnie, Dlaczego pis tak bardzo krytykuje tamten system, tamtych ludzi? Przeciez robia to samo. Obludnicy z oierwszych lawek w kosciolach :-D
Żenujące wpisy. Byłem i tam i tam. Różnica kulturowa nie wyobrażalna. Pod Sejmem banda awanturników i hucpiarzy, którzy nie wiedzieli nawet o co walczą i o co chodzi. Mówili - kazali to przyszedłem że niby ma być spontran. Widziałem sporą grupkę GW, Lisweeka i paru innych ciekawych łącznie z szefami Antify. Obciach - komuniści i złodzieje pod jedną flagą z oszczercami i kłamcami. Ludzie, którzy dali się zmanipulować i okłamać po raz kolejny pokazali na czym polega w ich wykonaniu wolność mediów. Gratuluję durne pały. W niedzielę na tej drugiej jakże inaczej - fakt - prawicowych mediów było sporo ale był i Polszmat i Tefauen. Nikt nie szarpał dziennikarzy, nikt nie rzucał "mięsem" w ich kierunku, nikt się nie kładal dla filmiku na ulicy. Jak do tej pory byłem nie zdecydowany to teraz już wiem gdzie stanę gdy przyjdzie czas.
A tak na marginesie - Panie Broniatowski pytanie mam: jak tam kampanie w Forbesie? Z tego co mi wiadomo już 3 poleciały w p.....ole. Powodzenia