Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
PiS chce wprowadzić opłaty dla nadawców prywatnych na rzecz mediów publicznych
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (71)
WASZE KOMENTARZE
50 $ za darmo PokerStars na prawdziwe pieniądze kaucja nie jest pod tym linkiem: goo.gl/sUXuQw !
Brunatna koszula w szafie? Uprana?
Media publiczne niech przestaną robić dobrze majorsom i innym dużym wytwórniom, a jak już muszą, to niech to robią za godziwe pieniądze. Jeżeli teraz owo robienie dobrze jest za friko, to bul i rzal. Trzeba mieć klapki na oczach i zatyczki w uszach by nie widzieć co wyprawia szefostwo muzyczne misyjnych mediów, szczególnie w paśmie dziennym. Playlista w radiu misyjnym to skandal. Powinna być tzw. oprawa muzyczna, w której utwory są starannie dobierane jako tło dla audycji niemuzycznych a nie nachalne upychanie promosów - singli dużych wytwórni. Przecież już sam fakt forsowania singli świadczy, że to nie ma nic wspólnego z autorskim wyborem, gustem. Single to wybór działów marketingu wytwórni, to utwory bardzo często odstające od reszty płyty i pisane pod radia... komercyjne... Może trzeba wprowadzić rotacyjne układanie oprawy przez różnych redaktorów. A system komputerowy i szef muzyczny powinien dbać o to, żeby jakiś utwór nie był grany kilkadziesiąt razy miesięcznie. Jest nadpodaż świetnej muzyki, a jak się słucha radia publicznego to można dość do wniosku, że redaktorzy nie mają dostępu do internetu i nikt, z wyjątkiem dużych wytwórni, nie przysyła im płyt... Do tego coraz większa korelacja pomiędzy muzyką promowaną na playlistach z tą w niektórych audycjach autorskich. Jeżeli redaktor nie potrafi zmontować raz w tygodniu godzinnej lub 2-godzinnej audycji bez posiłkowania się muzyką promowaną na playliście oraz w mediach komercyjnych to powinien poszukać pracy w innej rozgłośni... Słuchacze mediów publicznych mają bardzo często więcej do zaproponowania niż redaktorzy... A audycje stacji internetowych deklasują większość audycji autorskich mediów publicznych... Jak to się dzieje, że amator, który montuje audycje w czasie wolnym od pracy ma ciekawszą ofertę? Jak to się dzieje, że amator, który ma znacznie mniejsze możliwości pozyskiwania płyt potrafi grać znacznie bardziej różnorodnie. Nie, nie mam na myśli jakiejś ekstremalnej niszowej muzyki. W popie wydawanym przez małe wytwórnie też dzieje się dużo dobrego i można obyć się bez pierdyliardowej emisji utworu Adele, Bowiego, Springsteena itd.