fajnie ; ) moze teraz sędzia stanie na wysokości zadania i "nieumyślnie wlepi "obrońcy prawa" 3 latka ; )
conf2017-10-23 15:50
00
Jak lewak złamie prawo to jest czyn nieumyślny, jakby kowalski jezdził bez ubezpieczenia to kary dzienne są w tys. zł.
Marek2017-10-23 15:52
00
Wydaje się że sprawa jest jednak poważniejsza. Dużo poważniejsza. Przypomnieć bowiem należy że wniosek o cofnięcie uprawnień Najsztubowi Policja złożyła w 2009 roku. Przez 7 (siedem!) lat Starostwo Powiatowe w Piasecznie nie zajęło się tym wnioskiem. Dopiero w zeszłym roku (2016!) wydano decyzję o odebraniu dziennikarzowi prawa jazdy. To jednak nie koniec. Decyzji tej formalnie nie doręczono P. Najsztubowi, ponieważ zmienił miejsce zamieszkania. To właśnie sprawia, że pan Najsztub jakby nie do końca czuje się winny. Pytanie jest zasadnicze - czy sposób zachowania urzędników SP w Piasecznie był tylko zaniedbaniem, dziwnym dosyć, bo chodzi nie tylko o wieloletnią zwłokę w wydaniu decyzji, ale również nagłe dopatrzenie się braku jej wydania, co nastąpiło w zeszłym roku, a następnie równie dziwne, bo nieskuteczne jej doręczenie adresatowi. Bo może jednak urzędnicy działali w rozmyślny sposób, w porozumieniu z dziennikarzem. Tego nie wiemy, w Starostwie podobno trwa obecnie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, powołano odpowiednią komisję itd. Ogólnie wygląda to wszystko podejrzanie, a zwłaszcza relacje na linii pan Najsztub - urzędnik(urzędnicy) Starostwa.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Piotr Najsztub dalej będzie prowadził program w TOK FM. „Zarzucono mi czyn nieumyślny”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (52)
WASZE KOMENTARZE
fajnie ; ) moze teraz sędzia stanie na wysokości zadania i "nieumyślnie wlepi "obrońcy prawa" 3 latka ; )
Jak lewak złamie prawo to jest czyn nieumyślny, jakby kowalski jezdził bez ubezpieczenia to kary dzienne są w tys. zł.
Wydaje się że sprawa jest jednak poważniejsza. Dużo poważniejsza. Przypomnieć bowiem należy że wniosek o cofnięcie uprawnień Najsztubowi Policja złożyła w 2009 roku. Przez 7 (siedem!) lat Starostwo Powiatowe w Piasecznie nie zajęło się tym wnioskiem. Dopiero w zeszłym roku (2016!) wydano decyzję o odebraniu dziennikarzowi prawa jazdy. To jednak nie koniec. Decyzji tej formalnie nie doręczono P. Najsztubowi, ponieważ zmienił miejsce zamieszkania. To właśnie sprawia, że pan Najsztub jakby nie do końca czuje się winny. Pytanie jest zasadnicze - czy sposób zachowania urzędników SP w Piasecznie był tylko zaniedbaniem, dziwnym dosyć, bo chodzi nie tylko o wieloletnią zwłokę w wydaniu decyzji, ale również nagłe dopatrzenie się braku jej wydania, co nastąpiło w zeszłym roku, a następnie równie dziwne, bo nieskuteczne jej doręczenie adresatowi. Bo może jednak urzędnicy działali w rozmyślny sposób, w porozumieniu z dziennikarzem. Tego nie wiemy, w Starostwie podobno trwa obecnie wewnętrzne postępowanie wyjaśniające, powołano odpowiednią komisję itd. Ogólnie wygląda to wszystko podejrzanie, a zwłaszcza relacje na linii pan Najsztub - urzędnik(urzędnicy) Starostwa.