Maślak to chyba bardziej polskie nazwisko niż Pereira czy Wildstein

Radio Tok FM, a Piotr Maślak w szczególności nie mają z obiektywnym dziennikarstwem wiele wspólnego. Pamiętam jak słuchałem jego przysłuchiwałem się jego porannej audycji w czasie kiedy migracyjny kryzys na granicy z Białorusią miał swoje apogeum. W owej audycji prowadzący ogłosił, że jest obecnie otwarta linia i można dzwonić. Zadzwonił chłop, który ośmielił się mieć inne poglądy od tych głoszonych przez Pana Maślaka. Został wyłączony w kilka sekund i nagle okazało się, że na kolejne telefony nie ma już czasu. Opisałem ową sytuację na profilu Facebookowym stacji, zwyczajnym przecież językiem, bez hejtu i oszołomstwa. W kilka minut komentarz został usunięty, a ja zablokowany. Także ten 🙂

Szkoda tego tok FM, które było we wczesnych latach dwutysięcznych. Zapraszano wszystkich, od Korwina przez Tuska, Cimoszewicza, Gwiazdowskiego po Ikonlwocza. Wówczas dało się słuchać. Teraz jest to niewyrafinowana propaganda. Eh... Życie