To się nazywa lenistwo. Po prostu. Ja straciłem prawo jazdy po 30 latach i mimo tego ze trudno jest zdawać jeżdżąc mercedesem automatem na suzuki manualu zdałem za trzecim razem praktyczny. Jest to kwestia determinacji i wewnętrznej odwagi. Tu jej zabrakło a zasłanianie tego brakiem czasu jest pi prostu śmieszne. Nawet koledzy jego tego nie rozumieją ze broniąc go szkodzą mu. Recepta jest prosta. Wyciszyć się odpuścić na kilka miesięcy celebrytki tryb życia, zdać egzamin. Wtedy wyjdzie z tego wzmocniony a nawet zyska szacunek widza. Ludzka rzeczą jest potykać się i wierze ze większość to rozumie. Tylko czy On sam też rozumie?

Pan Kraśko musi być bardzo dobrym kierowcą skoro tyle lat jeżdził bez mandatow i nikomu krzywdy nie zrobił ,zapłaci mandat i dajcie spokój.

Dajcie spokój Żakowskiemu. Mało kto traktuje go poważnie.
Ostatnio w "Loży prasowej" (TVN 24) bredził o setkach trupów w lasach przy białoruskiej granicy.