Pochanke wybrała wolność - teraz będzie musiała tylko milczeć. Wcześniem musiała czytać zadane wytyczne.
Odłożyła najwyraźniej miliony, skoro dobrowolnie zrezygnowała z pracy, do tego jednocześnie z mężem.

Kraśko wyraźnie zestresowany, widać było łzy w oczach - widać przejął się że ludzie będą go oceniać i zestresował się:)))
I te krzywe, nienaturalnie wybielone zęby:/
Gdybym nie znał faceta to patrząc na machanie łapkami, na te zdradzające niepewność sztucznie rozkładane ręce i słuchając tego męczacego piskliwego głosiku - myslałbym że nie jest het eronormatywny.
Piotruś potrzebuje władzy i znajomych w pracy - dajcie mu stołek szefa Faktów, pozwólcie ściągnąć do redakcji wydawców TVP, Czarownicę ze szpiczastym nosem z Czerskiej i inne Hałasy a zacznie pracować dobrze!
Może nie jest zbyt profesjonalnym anchorem i dykcję ma niewypracowaną ale z takim rodowodem ta praca i te pieniądze mu się jak najbardziej należą!!!!

Pochanke bez honoru - jak szczury uciekać za granicę, trzeba nie mieć za grosz szacunku do telewidzów i wieloletnich kolegów z pracy aby się nawet nie pożegnać, nie podać powodu.
Ona tam myśli że będzie anonimowa w ogrodzonym wolnostojącym domu, jeżdżąc suvem do sklepu w przyciemnianych okularkach, a tam żyje sporo POLAKÓW którzy nie mają, jak w kraju, pozytywnej opinii na temat warsztatu i wiarygodności tej "dziennikarki"... Sąsiedzi szybko się poznają co to za ziółka uciekły z Polski po dorobieniu się w walterowych mediach.