Piechociński oburza się, że Lis nie zrobił z siebie tuby propagandowej. Najlepiej jakby wrócił Dziennik Telewizyjny (ale nie ten Federowicza) i tam by mogli o Piechocińskim powiedzieć w kontekście wzrostu PKB.

hahaha, a jak plebs ma nie kochać Lisów, skoro nie ma żadnej alternatywy. Jak się ma stołki z poubeckiego rozdania to nie trzeba męczyć się nad warsztatem. Miernota, dno i wodorosty. I ogromna aro0gancja

Jedno mnie drażni - że telewizja ma ludzi o celebryckim charakterze. Na publicznym talerzu są ich rodzinne perypetie, ich rozowdy, kochankowie, potem zamiany kochanków, pozowanie na ściance, bywanie, przebieranie się, znowu ten z tą, tamten z tamta lub odwrotnie, na sprzedaż rodzinne urozystosci, zakupy, wczasy, wszystko. Swiat lubi błyszczec, ale gdy błyszczeć jak gwiazdy Hollywood chcą dzinnikarze telewizji puiblicznej, robi się śmiesznie i przypomina teatr. Gdzieś zbladł autorytet.