Ściana płaczu czynna cała dobę. Dziennikarz Trójki nie odejdzie normalnie, musi poinformowac o tym cały swiat, bo myśli że jest centrum tego świata. Miłość własna przesłania realia, a przecież ludzie Trójki to zwykli przeciętni redaktorzy. Pod każdym takim pożegnalnym artukułem są oferty pracy w mediach - droga wolna. "Akcja prywatyzacja" Trójki pod pretekstem walki z cenzurą nie udała się radiowym cwaniaczkom. Bóg z Tobą redaktorze Wyżga.

Ciekawe za co będzie utrzymywać swojego bachora... Hehehe