"Przeglądając kolejne filmy, możemy się tylko zgodzić ze starym powiedzeniem, że dzieci i ryby głosu mieć nie powinny." - nie wiem kim jest Pani Ewa ale chyba nie powinna wypowiadać się w mediach.

Kryzys to byłby, gdyby te dzieci zaczęły nagle śpiewać o zawartości cukru w tym jogurcie (i innych smakowych).

Dziwne, że tym się w ogóle ktoś zajmuje.

Wg ustawy o prawie autorskim można "korzystać z utworów na potrzeby parodii, pastiszu lub karykatury, w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości".