Ograniczone umysłowo pisowskie bydło

wykorzystywanie choroby do obśmiania to chamstwo, to jak śmiać się z garbatego, głuchego czy bez nogi. A co do meritum - poczekajmy o co naprawdę chodzi, bo jest kilka (naście?) rodzajów serwisów prasowych, także z treściami ogólnie dostępnymi i są też płatne (często słono). Ale pewnie nie chodzi tu o meritum tylko żeby dopieprzyć wrażej GW i jej szefowi. Prawda?

Jak umowa wygasa, to się odcina dostęp. Jak nie ma dostępu, to jak można coś pobrać?
A cytowanie publicznie dostępnej informacji z podaniem źródła to chyba nie jest kradzież?