O co chodzi z tym placem? Ktoś może w końcu dotrzeć do prawdy dlaczego boją się tego miejsca jak ognia? Chcą to sprzedać? Czy myślą, że stara ekipa jakieś pułapki tam zastawiła?
plac jest zaminowany
zima2024-02-08 18:19
40
Kulczycki i wszystko jasne, jakoś mnie to nie dziwi. Moim zdaniem te zabiegi z Panoramą o 18:00 to próba przyciągnięcia starych widzów ale to jest już raczej niemożliwe. Obawiam się też, że Oszczyk i Giza już nie wrócą nie tyle do Panoramy ale do jakiej kolwiek telewizji wystarczy spojrzeć na ich wyraźnie obojętny stosunek do tego co się dzieje wokół TVP tylko potem niech nie będą zdziwieni, że widzowie Ich też będą mieli gdzieś no ale tak to jest jak sie głosu w swojej sprawie nie zabiera i rzuca niemal odrazu biały ręcznik no to takie będą skutki.
Ale przecież Oszczyk zabrała wczoraj głos w swoich mediach społecznościowych, gdzie mówiła wyraźnie, że ona i pozostali prezenterzy są w próżni, bo formalnie mają umowy z TVP, ale są odsunięci od wykonywania obowiązków, a Sajóry i inne ludziki Sienkiewicza nie dzwonią ani z nimi nie rozmawiają. O tym samym zresztą niedawno mówił Ziemiec. Chcieliście bandytów u władzy, to macie, więc teraz nie płaczcie.
Widocznie ta informacja umknęła mojej uwadze, ja na KO nie głosowałem. Przecież to jasne, że żadnego oficjalnego papierowego zwolnienia nie dostaną więc czekanie tak naprawde na nic jest zbędne bo np. Sakiewicz też wiecznie ludzi z dawnego TVP Info nie będzie rekrutował. Jakoś Rachoń, Kłeczek i paru innych nie czekało zrobili swoje na własną rękę.
Kłeczek to inna para kaloszy, bo on nie był na etacie, a umowę na współpracę miał bodajże do połowy grudnia, więc jemu było wszystko jedno. To nie jest czekanie na nic, bo tu w grę wchodzi prawo pracy. Oszczyk wspominała wczoraj, że duża część z tych osób konsultuje sprawę z prawnikami. Zwykła ludzka przyzwoitość wymagały poinformować tych ludzi, jaki jest ich status w spółce, ewentualnie się z kulturą pożegnać, a nie zablokować karty wejścia, skrzynki pocztowe i odesłać na quasi przymusowy urlop. Przecież to są zwyczaje z republik bananowych a nawet gorzej. Wyobraźmy sobie, gdyby podobne praktyki stosował w 2016 r. Pilis, a on ze sporą grupą ludzi z TVP Info się swego czasu pożegnał. Byłby tu zjedzony żywcem, ale Sajór i Moskalewicz mogą, bo są "swoi" i jeszcze piękne laurki dostaną.
Gomasz Trodzki2024-02-08 19:21
31
Kulczycki i wszystko jasne, jakoś mnie to nie dziwi. Moim zdaniem te zabiegi z Panoramą o 18:00 to próba przyciągnięcia starych widzów ale to jest już raczej niemożliwe. Obawiam się też, że Oszczyk i Giza już nie wrócą nie tyle do Panoramy ale do jakiej kolwiek telewizji wystarczy spojrzeć na ich wyraźnie obojętny stosunek do tego co się dzieje wokół TVP tylko potem niech nie będą zdziwieni, że widzowie Ich też będą mieli gdzieś no ale tak to jest jak sie głosu w swojej sprawie nie zabiera i rzuca niemal odrazu biały ręcznik no to takie będą skutki.
Ale przecież Oszczyk zabrała wczoraj głos w swoich mediach społecznościowych, gdzie mówiła wyraźnie, że ona i pozostali prezenterzy są w próżni, bo formalnie mają umowy z TVP, ale są odsunięci od wykonywania obowiązków, a Sajóry i inne ludziki Sienkiewicza nie dzwonią ani z nimi nie rozmawiają. O tym samym zresztą niedawno mówił Ziemiec. Chcieliście bandytów u władzy, to macie, więc teraz nie płaczcie.
Widocznie ta informacja umknęła mojej uwadze, ja na KO nie głosowałem. Przecież to jasne, że żadnego oficjalnego papierowego zwolnienia nie dostaną więc czekanie tak naprawde na nic jest zbędne bo np. Sakiewicz też wiecznie ludzi z dawnego TVP Info nie będzie rekrutował. Jakoś Rachoń, Kłeczek i paru innych nie czekało zrobili swoje na własną rękę.
Kłeczek to inna para kaloszy, bo on nie był na etacie, a umowę na współpracę miał bodajże do połowy grudnia, więc jemu było wszystko jedno. To nie jest czekanie na nic, bo tu w grę wchodzi prawo pracy. Oszczyk wspominała wczoraj, że duża część z tych osób konsultuje sprawę z prawnikami. Zwykła ludzka przyzwoitość wymagały poinformować tych ludzi, jaki jest ich status w spółce, ewentualnie się z kulturą pożegnać, a nie zablokować karty wejścia, skrzynki pocztowe i odesłać na quasi przymusowy urlop. Przecież to są zwyczaje z republik bananowych a nawet gorzej. Wyobraźmy sobie, gdyby podobne praktyki stosował w 2016 r. Pilis, a on ze sporą grupą ludzi z TVP Info się swego czasu pożegnał. Byłby tu zjedzony żywcem, ale Sajór i Moskalewicz mogą, bo są "swoi" i jeszcze piękne laurki dostaną.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Jest plan powrotu "Panoramy" o 18.00, ale w skróconej wersji. Kłopoty z technologią
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Kłeczek to inna para kaloszy, bo on nie był na etacie, a umowę na współpracę miał bodajże do połowy grudnia, więc jemu było wszystko jedno. To nie jest czekanie na nic, bo tu w grę wchodzi prawo pracy. Oszczyk wspominała wczoraj, że duża część z tych osób konsultuje sprawę z prawnikami. Zwykła ludzka przyzwoitość wymagały poinformować tych ludzi, jaki jest ich status w spółce, ewentualnie się z kulturą pożegnać, a nie zablokować karty wejścia, skrzynki pocztowe i odesłać na quasi przymusowy urlop. Przecież to są zwyczaje z republik bananowych a nawet gorzej. Wyobraźmy sobie, gdyby podobne praktyki stosował w 2016 r. Pilis, a on ze sporą grupą ludzi z TVP Info się swego czasu pożegnał. Byłby tu zjedzony żywcem, ale Sajór i Moskalewicz mogą, bo są "swoi" i jeszcze piękne laurki dostaną.
Kłeczek to inna para kaloszy, bo on nie był na etacie, a umowę na współpracę miał bodajże do połowy grudnia, więc jemu było wszystko jedno. To nie jest czekanie na nic, bo tu w grę wchodzi prawo pracy. Oszczyk wspominała wczoraj, że duża część z tych osób konsultuje sprawę z prawnikami. Zwykła ludzka przyzwoitość wymagały poinformować tych ludzi, jaki jest ich status w spółce, ewentualnie się z kulturą pożegnać, a nie zablokować karty wejścia, skrzynki pocztowe i odesłać na quasi przymusowy urlop. Przecież to są zwyczaje z republik bananowych a nawet gorzej. Wyobraźmy sobie, gdyby podobne praktyki stosował w 2016 r. Pilis, a on ze sporą grupą ludzi z TVP Info się swego czasu pożegnał. Byłby tu zjedzony żywcem, ale Sajór i Moskalewicz mogą, bo są "swoi" i jeszcze piękne laurki dostaną.