Chyba zacznę słuchać 3. Bo wcześniej się nie dało. Lewacki bełkot.
Moje imię nick2016-10-29 22:33
00
Majorosom wszystko jedno. Zarządy rozgłośni radiowych - bez względu na to, komu robią klakę - robią dobrze tym wytwórniom. Widać, słuchać i czuć. Serwilizm i konformizm wobec gigantów przemysłu fonograficznego niczym nie różni się od klaki politycznej. Co więcej taki "dziennikarz"-politruk często wierzy w partię, dla której robi radiową propagandę, natomiast dziennikarz muzyczny, który gra promosa, bo medium ma deal lub dba o dobre relacje w korporacją fonograficzną, często prywatnie ma owo dzieło w rzyci. 2 strony tego samego medalu, ale efekt ten sam - traktowanie słuchacza jedynie jako masy, targetu, elektoratu lub reklamobiorcy.
Wsjorawno2016-10-29 22:46
00
Nie sposób nie zauważyć, że na profilach Trójki jej dotychczasowi słuchacze bardzo mocno wyrażają niezadowolenie. Tysiącami wpisów.
Trójka była pewnego rodzaju fenomenem. Miała zdefiniowaną stała grupę słuchaczy. W przeciętnej stacji pogorszenie jakości nie spotkałoby się z żadną reakcją, prócz przełączenia pokrętła. W Trójce reakcja była bardzo duża, co oznacza przywiązanego słuchacza.
Nawet władze PZPR starały się zbytnio nie gmerać w Trójce. Rozumiejąc, że "wentyle" są potrzebne. Obecna władza tego raczej nie rozumie. Co psuje się łatwo, naprawia się trudno.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Ostry skręt Trójki w prawo wbrew charakterowi stacji i gustom jej słuchaczy (opinie)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (141)
WASZE KOMENTARZE
Chyba zacznę słuchać 3. Bo wcześniej się nie dało. Lewacki bełkot.
Majorosom wszystko jedno. Zarządy rozgłośni radiowych - bez względu na to, komu robią klakę - robią dobrze tym wytwórniom. Widać, słuchać i czuć. Serwilizm i konformizm wobec gigantów przemysłu fonograficznego niczym nie różni się od klaki politycznej. Co więcej taki "dziennikarz"-politruk często wierzy w partię, dla której robi radiową propagandę, natomiast dziennikarz muzyczny, który gra promosa, bo medium ma deal lub dba o dobre relacje w korporacją fonograficzną, często prywatnie ma owo dzieło w rzyci. 2 strony tego samego medalu, ale efekt ten sam - traktowanie słuchacza jedynie jako masy, targetu, elektoratu lub reklamobiorcy.
Nie sposób nie zauważyć, że na profilach Trójki jej dotychczasowi słuchacze bardzo mocno wyrażają niezadowolenie. Tysiącami wpisów.
Trójka była pewnego rodzaju fenomenem. Miała zdefiniowaną stała grupę słuchaczy. W przeciętnej stacji pogorszenie jakości nie spotkałoby się z żadną reakcją, prócz przełączenia pokrętła. W Trójce reakcja była bardzo duża, co oznacza przywiązanego słuchacza.
Nawet władze PZPR starały się zbytnio nie gmerać w Trójce. Rozumiejąc, że "wentyle" są potrzebne. Obecna władza tego raczej nie rozumie. Co psuje się łatwo, naprawia się trudno.