PP od lat było w permanentnym odwrocie. utrzymanie tylu oddziałów na takim a nie innym rynku było w perspektywie kilku najbliższych la t niemożliwe. zapewniam Was, że Niemiec nie płakał jak sprzedawał. wręcz przeciwnie. gdyby przyszło mu w końcu zapłacić za zamknięcie tego geselschaftu poszedł by z torbami. a tak: cygaro i Majorka. Tak więc Orlen raczej uratował PP, pytanie tylko czy na chwilę i czy znajdzie nową formułę biznesową.
ps. ciekawe czy gdyby VGP zwalniało i zamykało biznes wyrzucając na bruk pracowników też byłoby tylu płaczących ilu jest w związku z zakupem przez Orlen???

Hmmm, a to nie przypadkiem pan prezes O. kazał ze dwa lata temu wyrzucić ze stacji wszystkie pisma dla panów, bo urażały JEGO moralność?? Chyba nawet Wirtualne o tym pisały... Ale to było dawno, na pewno się zmienił w bezstronnego, apolitycznego managera. I na pewno będzie traktował równo i sprawiedliwie wszystkie gazety i czasopisma :) :)

Przypomnę tylko januszom polityki, że Niemcy nigdy nie sprzedali żadnego opiniotwórczego tytułu i to nie dlatego, że nie było chętnych. Tak to właśnie jest w poważnych państwach, a teraz januszki i julki polityki proszę wygooglować co to jest soft power.