I od razu widać, kto z komentujących jest blogierem i pożąda mamony za swoje wypociny. A przecież kasa z reklam za wyświetlenia to zwykła ściema. W życiu w żadną nie kliknąłem i nie sądzę żeby ktoś normalny postępował inaczej. Czyli reklamowdawca płaci portalowi, ale nie dostaje w zamian nic lub prawie nic. Ergo: właściciel strony chce obłowić się kosztem mnie i reklamodawcy, nie robiąc nic.

Ja mam pozwalać wyświetlać sobie tony migających, pulsujących i podskakujących gu wien, bo se tfurca tak wymyślił, tak? No nie, wręcz odwrotnie. Prowadzisz jakąś stronę, ale ci się nie opłaca? To nie prowadź, widocznie to nie dla ciebie. Co więcej, może się zdziwisz, ale świat na tym nie ucierpi (w przypadku Onetu wręcz przeciwnie). Jest tyle zajęć, którymi możesz się zająć: pieleniem kalarepy, wyplataniem ludzików ze słomy... Ale nie, panicz właściciel serwisu czy inny blagier chce wygodnie plumkać w klawiszki i żeby mu jeszcze kaska za to płynęła. A poszedł na szczaw.

Na Onet wchodziłem dla jaj żeby zobaczyć jakie bzdury można publikować i nazywać to serwisem informacyjnym. Z przyjemnością rezygnuję z tej wątpliwej uciechy.

ja zrezygnowałem całkowicie z onetu a wcześniej korzystałem codziennie.
Jak zmienią te nachalne reklamy wtedy wrócę.

Onet po zatrudnieniu elity zwolnionej z tv przechodzi z sam siebie z reklamami. Osobiście używam Ad Muncher super blokuje i nie zabija strony startowej.