Panie Tomaszu, jak Pan taki spragniony szczerości, to panu napiszę WPROST, że nudną gazetę robicie. Osobiście czytam tylko panie z dawnego Przekroju, Szulc i Swiechowicz. Kultura słaba, polityka to Wam chyba wychodzi ale nie tą stroną, co trzeba. I dlaczego zamiast zmanipulowanego tekstu o dzieciach księży nie napisać ( co pan lubi podobno) rzetelnego i pogłębionego tekstu, bez tej krwiozerczej tezy? Powiem panu - bo się nie sprzeda. I pan dobrze o tym wie. Wywiady tutaj też są kupione, wszyscy o tym wiedzą. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan pogłębiony tekst o mordercach z Newsweeka, niż rzekomo niepoglebiony z WPROST. Przypomnę tylko, zescie z tego tekstu robili okładkę (ups!). Jak da radę pan sobie przypomnieć, co w tamtym tygodniu miała na okładce konkurencja (czyli nie oszukujmy się, Wprost, bo wciąż pan o nich gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (podobnie jak kilka innych ostatnio), stawiam najlepszego szampana. Serio!
kicia42012-10-06 22:52
00
Panie Tomaszu, pan tak lubi szczerość, to panu powiem WPROST, ze nudną gazetę robicie :))) Z zainteresowaniem czytam tylko dawne dziennikarki Przekroju, Szulc i Swiechowicz, czasem Mellera. Kultura słaba i dla dziadów, manipulacje w polityce wychodzą wam ale raczej drugą stroną. Dlaczego zamiast podrasowanego krwiozercza tezą tekstu o księżach i ich dzieciach, nie dac "rzetelnego i pogłębionego" a nade wszystko wyważonego artykułu? Bo to się nie sprzeda tak dobrze jak brutalna okładka, i pan dobrze o tym wie. Ale ludzie nie są tacy głupi, jak się panu wydaje. To się kiedyś skończy, ta jazda "na opinii" z czasów, gdy był pan dobrym dziennikarzem. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan "pogłębiony i rzetelny" tekst o mordercach z Newsweeka od rzekomo niepoglebionego tekstu o tym samym z Wprost. Przypomnę panu, żeście zrobili z tego okładkę (ups!). Jak pan da rade sobie przypomnieć, co miała na okładce w tamtym tygodniu konkurencja (czyli nie oszukujmy się, WPROST, bo wciąż pan o nim gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (jak kilka innych ostatnio, co tłumaczy ten oto tutaj kupiony wywiadzik), stawiam najlepszego szampana. W realu.
kicia42012-10-06 23:11
00
Panie Tomaszu, pan tak lubi szczerość, to panu powiem WPROST, ze nudną gazetę robicie :))) Z zainteresowaniem czytam tylko dawne dziennikarki Przekroju, Szulc i Swiechowicz, czasem Mellera. Kultura słaba i dla dziadów, manipulacje w polityce wychodzą wam ale raczej drugą stroną. Dlaczego zamiast podrasowanego krwiozercza tezą tekstu o księżach i ich dzieciach, nie dac "rzetelnego i pogłębionego" a nade wszystko wyważonego artykułu? Bo to się nie sprzeda tak dobrze jak brutalna okładka, i pan dobrze o tym wie. Ale ludzie nie są tacy głupi, jak się panu wydaje. To się kiedyś skończy, ta jazda "na opinii" z czasów, gdy był pan dobrym dziennikarzem. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan "pogłębiony i rzetelny" tekst o mordercach z Newsweeka od rzekomo niepoglebionego tekstu o tym samym z Wprost. Przypomnę panu, żeście zrobili z tego okładkę (ups!). Jak pan da rade sobie przypomnieć, co miała na okładce w tamtym tygodniu konkurencja (czyli nie oszukujmy się, WPROST, bo wciąż pan o nim gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (jak kilka innych ostatnio), stawiam najlepszego szampana. W realu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Okładki, pozwy i pierwsza liga - Tomasz Lis o „Newsweeku”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (52)
WASZE KOMENTARZE
Panie Tomaszu, jak Pan taki spragniony szczerości, to panu napiszę WPROST, że nudną gazetę robicie. Osobiście czytam tylko panie z dawnego Przekroju, Szulc i Swiechowicz. Kultura słaba, polityka to Wam chyba wychodzi ale nie tą stroną, co trzeba. I dlaczego zamiast zmanipulowanego tekstu o dzieciach księży nie napisać ( co pan lubi podobno) rzetelnego i pogłębionego tekstu, bez tej krwiozerczej tezy? Powiem panu - bo się nie sprzeda. I pan dobrze o tym wie. Wywiady tutaj też są kupione, wszyscy o tym wiedzą. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan pogłębiony tekst o mordercach z Newsweeka, niż rzekomo niepoglebiony z WPROST. Przypomnę tylko, zescie z tego tekstu robili okładkę (ups!). Jak da radę pan sobie przypomnieć, co w tamtym tygodniu miała na okładce konkurencja (czyli nie oszukujmy się, Wprost, bo wciąż pan o nich gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (podobnie jak kilka innych ostatnio), stawiam najlepszego szampana. Serio!
Panie Tomaszu, pan tak lubi szczerość, to panu powiem WPROST, ze nudną gazetę robicie :))) Z zainteresowaniem czytam tylko dawne dziennikarki Przekroju, Szulc i Swiechowicz, czasem Mellera. Kultura słaba i dla dziadów, manipulacje w polityce wychodzą wam ale raczej drugą stroną. Dlaczego zamiast podrasowanego krwiozercza tezą tekstu o księżach i ich dzieciach, nie dac "rzetelnego i pogłębionego" a nade wszystko wyważonego artykułu? Bo to się nie sprzeda tak dobrze jak brutalna okładka, i pan dobrze o tym wie. Ale ludzie nie są tacy głupi, jak się panu wydaje. To się kiedyś skończy, ta jazda "na opinii" z czasów, gdy był pan dobrym dziennikarzem. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan "pogłębiony i rzetelny" tekst o mordercach z Newsweeka od rzekomo niepoglebionego tekstu o tym samym z Wprost. Przypomnę panu, żeście zrobili z tego okładkę (ups!). Jak pan da rade sobie przypomnieć, co miała na okładce w tamtym tygodniu konkurencja (czyli nie oszukujmy się, WPROST, bo wciąż pan o nim gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (jak kilka innych ostatnio, co tłumaczy ten oto tutaj kupiony wywiadzik), stawiam najlepszego szampana. W realu.
Panie Tomaszu, pan tak lubi szczerość, to panu powiem WPROST, ze nudną gazetę robicie :))) Z zainteresowaniem czytam tylko dawne dziennikarki Przekroju, Szulc i Swiechowicz, czasem Mellera. Kultura słaba i dla dziadów, manipulacje w polityce wychodzą wam ale raczej drugą stroną. Dlaczego zamiast podrasowanego krwiozercza tezą tekstu o księżach i ich dzieciach, nie dac "rzetelnego i pogłębionego" a nade wszystko wyważonego artykułu? Bo to się nie sprzeda tak dobrze jak brutalna okładka, i pan dobrze o tym wie. Ale ludzie nie są tacy głupi, jak się panu wydaje. To się kiedyś skończy, ta jazda "na opinii" z czasów, gdy był pan dobrym dziennikarzem. Żałosne są pana tłumaczenia, że woli pan "pogłębiony i rzetelny" tekst o mordercach z Newsweeka od rzekomo niepoglebionego tekstu o tym samym z Wprost. Przypomnę panu, żeście zrobili z tego okładkę (ups!). Jak pan da rade sobie przypomnieć, co miała na okładce w tamtym tygodniu konkurencja (czyli nie oszukujmy się, WPROST, bo wciąż pan o nim gada) oraz dlaczego ich numer był lepszy niż Wasz (jak kilka innych ostatnio), stawiam najlepszego szampana. W realu.