Jak Lis z Wyborczą szkalowali prawice to było OK

Co za banda absurdalnych zidiociałych pisowców. To by Monty Python, Mrożek ani Bareja tnie wymyślił. Wcześniej brali kasę od wszystkich, a jak się nie reklamują, to nagle naziści, komuchy i nie wiadomo co. To samo było z Kieżuniem - najpierw ich przyjaciel, potem wróg.

Teraz będą atakować wszystkie po kolei firmy, które ośmieliły się zaprotestować przeciwko haniebnym słowom, które padły na antenie stacji (właściwie mowa o całej serii)?
Polska prawica to jednak stan umysłu.