Do "Kropki nad i" nie przychodzi nikt ważny, kto aktualnie rządzi, nie ma prezydenta, nie ma pani premier. W zasadzie jest to program z byłymi politykami albo z politykami opozycji i tylko zwolennicy opozycji mogą go oglądać. "Kropka nad i" była dobra w l. 90-tych, ale nie w czasach, kiedy rozmawia się gośćmi zza granicy po angielsku, jak robi to np. Michał Rachoń w TVP Info. Teraz nikt, kto chce odrobiny pluralizmu w mediach "Kropki" już nie ogląda. Nie ma tam szerszego spojrzenia na świat spoza okularów PO. Za to wszystko to, czego brakuje w "Kropce" można znaleźć w tym samym czasie w programie "Minęła dwudziesta", słusznie nazywanym przez prowadzącego prawdopodobnie najlepszym programem informacyjnym w Polsce.
markus2017-07-17 16:19
00
Nie oglądam "kropki" bo jest nieobiektywna. Goście p. Olejnik tacy nijacy, przeważnie ci co przegrali wybory. Przychodzą wyżalać się na PiS i Prezydenta. Niesmaczne to.
jerzy2017-07-17 18:44
00
zgłosi zastrzeżenie, bo to ona zrobiła tę oglądalność, przejmując prowadzenie od redaktorki Olejnik w wielu wydaniach Kropki. Taka prawda, nie pani „czy ja mogę?” prowadzi wtedy program.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
„Kropka nad i” hitem TVN24. Monika Olejnik zyskała 140 tys. widzów
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (24)
WASZE KOMENTARZE
Do "Kropki nad i" nie przychodzi nikt ważny, kto aktualnie rządzi, nie ma prezydenta, nie ma pani premier. W zasadzie jest to program z byłymi politykami albo z politykami opozycji i tylko zwolennicy opozycji mogą go oglądać. "Kropka nad i" była dobra w l. 90-tych, ale nie w czasach, kiedy rozmawia się gośćmi zza granicy po angielsku, jak robi to np. Michał Rachoń w TVP Info. Teraz nikt, kto chce odrobiny pluralizmu w mediach "Kropki" już nie ogląda. Nie ma tam szerszego spojrzenia na świat spoza okularów PO. Za to wszystko to, czego brakuje w "Kropce" można znaleźć w tym samym czasie w programie "Minęła dwudziesta", słusznie nazywanym przez prowadzącego prawdopodobnie najlepszym programem informacyjnym w Polsce.
Nie oglądam "kropki" bo jest nieobiektywna. Goście p. Olejnik tacy nijacy, przeważnie ci co przegrali wybory. Przychodzą wyżalać się na PiS i Prezydenta. Niesmaczne to.
zgłosi zastrzeżenie, bo to ona zrobiła tę oglądalność, przejmując prowadzenie od redaktorki Olejnik w wielu wydaniach Kropki. Taka prawda, nie pani „czy ja mogę?” prowadzi wtedy program.