Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Ogilvy & Mather odpowiada TVP: „70 sekund ciszy” to nie pusty gest
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
Jezuuuu. Ale hejt konkurencji. Swoja drogą ogilvy niepotrzebnie wchodzi w polemikę z kimkolwiek. Akcja jak każda akcja społeczna. Teraz powinniście napier... na PZU, że jedzie po miłości do bliźniego, bo daje serduszka. A może, że ktoś każe sztućce składać w krzyż chociaż wcześniej duża część to robiła, dużo jest przykładów. Więc skończcie pierdol...e bo podważacie swoja pracę. Możliwość pracy w tej bramży daje możliwość robienia czegoś więcej niż tylko reklam zwykle żałosnych, czasami śmiesznych, ale też genialnych.
Akcja Ogilvy "70 sekund ciszy", oceniana pod kątem wartości kreatywnej samego pomysłu nie wypada niestety najlepiej. Ale to nie o to tutaj chodzi. To przykład kampanii / aktywacji, która gra skalą. Im większa skala, tym większy zasięg i tym większa wartość kampanii.
TVP powinna to zrozumieć. I przyznać się do tego, że ich "tradycja" jest czerstwa, Warszawo-centryczna, stawiająca barierę pomiędzy mieszkańcami Polski a mieszkańcami Warszawy.
Ogilvy miało lepszy koncept, napracowali się jak woły przy realizacji i logistyce, a jakiś burak z TVP im to zdeptał, bo on "już przecież ma tradycję". Mówi się, że najbardziej niebezpieczne słowa to: "we have always been doing it this way". TVP pokazało kompletny brak klasy, brak wyobraźni i brak świeżości nie mówiąc już o ciasnocie umysłowej i zamknięciu na nowe rozwiązania polane sosikiem sfrustrowanego cynizmu i kiełbasianego sarkazmu.
Dziwi trochę postawa wielu agencji reklamowych - te wydają się być zadowolone, że Ogilvy nie dostało wsparcia TVP. Ale to taka polska, niestety szczególnie branżowa, zawiść maluczkich, którzy nigdy nic liczącego się nie zrealizowali, żadnego festiwalu nie wygrali ale za to szczekają najgłośniej.
Wiecie kto to był Bałuk? Dlatego.