Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Odejście Magdy Malickiej z Burdy nie zaskoczyło. „Nie może być dwóch szefów”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (29)
WASZE KOMENTARZE
Fakt, czas papierowych wydan odchodzi, ale zaraz przyjdzie nowe. Cóż, zobaczymy co bedzie dalej.
Czy pamiętacie czym było wydawnictwo G+J za czasów zarządzania przez Oliviera F.? Było ciężko to fakt, ale była jakaś strategia działań, była siła! Od momentu przejęcia steru przez Magdalenę M. zaczęła się równia pochyła...Zwalnianie ludzi, cięcia wydatków na promocję, kreatywna księgowość mająca na celu ukrycie prawdziwej kondycji firmy w centrali.... Kto tam pracował ma świadomość tych wszystkich działań. Ma świadomość wypowiadanych bardzo często przez Magdalenę M. słów, iż kondycja wydawnictwa jest fantastyczna i kreślenia przez nią jego świetlanej przyszłości. Bez wątpienia Magdalena M. zmieniła się na przestrzeni lat w osobę pewną siebie i swoich decyzji, tylko czy były one dobre dla wydawnictwa i ludzi tam pracujących...Historia pokazała, iż zdecydowanie nie.
Obstawiam, że wkrótce trafi do głupiego Grzesia. Kto się założy?