Młodym szczawiom co to prawica zrobiła z nich użytecznych idiotów przypomnę,że Fedorowicz tak jak i Pietrzak nie byli w PRL żadnymi opozycjonistami tylko pieszczochami PRL, którym wolno było krytykować władzę.

Owszem. Odczuwam, że "władza ludowa" mniej bała się śmiechu i śmieszności, niż obecna władza. Oglądając dawne kabarety, np. słynny kabareton z 1982r. z Opola, za głowę się łapę: "Komuniści NAPRAWDĘ to puścili?!" W obecnej RP, za takie żarty z władzy, na jakie oko przymykała komuna, byłby ciąg prywatnoskargowych spraw o zniewagi i zniesławienia.

Wydaje mi się, że obecni politycy uważają się za bardzo poważnych... a są żałośnie śmieszni i mali. Dlatego boją się kabaretów.
(patrz: noc kabaretowa: nie wyemitowana, brak kabaretonu w Opolu, święte oburzenie na Fedorowicza: a /pamiętacie jak kilka lat temu Fedorowicz spokojnie puszczał alternatywny Dziennik Telewizyjny, w którym śmiał się z Tuska?/)