Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Nieoczekiwane odejście Klaudiusza Pobudzina to ucieczka Kurskiego do przodu. „Wilki gonią sanie, trwa walka w PiS”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (27)
WASZE KOMENTARZE
Wpis o 12:56 nie jest moim wpisem.
"Hahahahaha, jak ten lewacki podszywacz coraz bardziej się pogrąża!". Na końcu tego zdania powinien być znak zapytania.
Lewackiemu podszywaczowi znowu się nie udało. Próbując mnie ośmieszyć, sam się ośmieszył. Hahahahaha, tyle wpisów i wszystko na marne.
Uważny czytelnik zauważy, że to mój pierwszy wpis dzisiaj. Wszystkie poprzednie nie należą do mnie. W każdym są błędy, które aż "kłują" w oczy. Wczoraj ośmieszyłem lewaka, dzisiaj również triumfuję.
Wpis o 12:56 nie jest moim wpisem! To napisał lewacki podszywacz!
W zdaniu "Hahahahaha, jak ten lewacki podszywacz coraz bardziej się pogrąża!" nie jest potrzebny znak zapytania na końcu, ponieważ to nie było pytanie, lecz stwierdzenie faktu. Wykrzyknik jest na swoim miejscu.
Lewacki podszywacz próbuje udawać, że mnie ośmiesza, wytyka mi rzekome błędy "kłujące" w oczy, których w rzeczywistości nie popełniłem, ale prawda jest taka, że tylko sam siebie ośmiesza, bo ma nikłe pojęcie o języku polskim i elementarnych zasadach pisowni (zresztą, jest to powszechne u lewaków i niepatriotów).
Użycie wyrazu "jak" w zdaniu, w którym lewacki podszywacz nie postawił na końcu zdania znaku zapytania, jest bez sensu, bezcelowe. Gdyby znał podstawowe zasady pisowni, pominąłby ten wyraz i wtedy byłoby prawidłowo, stylistycznie.
Idę pod stół turlać się ze śmiechu z lewackiego podszywacza, który trochę pogubił się w tym wszystkim.