Problem jest mega poważny i prokuratura go naprawdę olewa. Ale poziom merytoryczny tego filmu i warsztat dziennikarski, a właściwie jego brak u autora filmu to niestety dramat!!! Jak można było nie pójść z kamerą do tych pokazanych celebrytów i nie zapytać ich, czy mają związek z tą aferą?! Ale jak rozumiem, jakby poszli do nich z kamerą i usłyszeli, jak jest prawda, to filmu by po prostu nie było. Ale cóż, prosty lud żądny nie sensacji, kupił ten niby śledczy materiał. V

Przede wszystkim, jeśli już to należy zebrać dowody, tak jak to jest z filmach Sekielskich - tam wszystko jest udokumentowane i nagrane, sami się przynają do winy. Tymczasem Latkowski, zresztą facet z kryminalną przeszłością, po odsiadce i wielu wyrokach za zniesławienie ma być rzekomo obiektywnym dziennikarzem. W filmie niczego nie pokazał, nie było ani jednego dowodu ale oszczerstwa na ludzi to można rzucać. W sumie nic dziwnego, typowe zachowanie jak na TVP.