Od czasu jak wprowadzono naziemną i cyfrową w dodatku, to sobie możesz myśleć, że jesteś niewidzialny. Pozdrowienia.
Mylisz się. Akurat w telewizji naziemnej (bez różnicy, czy analogowej, czy cyfrowej) widz jest niewidzialny. Telewizja naziemna jest nadawana tylko w jedną stronę: od nadawcy do odbiorcy. W telewizji naziemnej nie ma żadnego kanału zwrotnego, dzięki któremu nadawca mógłby inwigilować swojego odbiorcę.
W telewizji satelitarnej jest podobnie - nadawca nie wie o tym, co robią odbiorcy. Chyba że dekoder jest podłączony do internetu, to wtedy teoretycznie byłaby możliwość inwigilacji (czy operator telewizji z niej skorzysta, to inna sprawa), ale podłączanie dekodera satelitarnego do internetu na razie nie jest niezbędne, żeby korzystać z usług telewizji satelitarnej. I właśnie dlatego na szeroką skalę jest zakrojony proceder wywożenia dekoderów nc+ czy Cyfrowego Polsatu za granicę i korzystanie z usług tych platform poza granicami Polski, co jest oczywiście draństwem i naruszeniem warunków umowy z platformą, ale platformy przymykają na to oko, bo nic z tym nie mogą zrobić. Nie mają pojęcia, gdzie abonent korzysta z ich sprzętu: w kraju czy za granicą, bo nie ma możliwości inwigilacji.
Grzegorz Wandałowicz2017-12-17 06:20
00
Dokładnie to samo jest w platformach cyfrowych czy kablówkach z kanałem zwrotnym. Dekoder dokładnie wie jakie przyciski wciskacie na pilocie, kiedy, co oglądacie, jak długo i może to zwrotnie słać (i śle) do analizy.
abc2017-12-17 11:15
00
Nie ma w tym tweecie nic nadzwyczajnego... Nagle oburzenie, że ktoś monitoruje co się dzieje na jego własnym serwisie internetowym. Co innego, że komuś w Netflixie zachciało się o tym pisać...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Netflix szpieguje swoich widzów? Burza po jednym tweecie
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (15)
WASZE KOMENTARZE
Mylisz się. Akurat w telewizji naziemnej (bez różnicy, czy analogowej, czy cyfrowej) widz jest niewidzialny. Telewizja naziemna jest nadawana tylko w jedną stronę: od nadawcy do odbiorcy. W telewizji naziemnej nie ma żadnego kanału zwrotnego, dzięki któremu nadawca mógłby inwigilować swojego odbiorcę.
W telewizji satelitarnej jest podobnie - nadawca nie wie o tym, co robią odbiorcy. Chyba że dekoder jest podłączony do internetu, to wtedy teoretycznie byłaby możliwość inwigilacji (czy operator telewizji z niej skorzysta, to inna sprawa), ale podłączanie dekodera satelitarnego do internetu na razie nie jest niezbędne, żeby korzystać z usług telewizji satelitarnej. I właśnie dlatego na szeroką skalę jest zakrojony proceder wywożenia dekoderów nc+ czy Cyfrowego Polsatu za granicę i korzystanie z usług tych platform poza granicami Polski, co jest oczywiście draństwem i naruszeniem warunków umowy z platformą, ale platformy przymykają na to oko, bo nic z tym nie mogą zrobić. Nie mają pojęcia, gdzie abonent korzysta z ich sprzętu: w kraju czy za granicą, bo nie ma możliwości inwigilacji.
Dokładnie to samo jest w platformach cyfrowych czy kablówkach z kanałem zwrotnym. Dekoder dokładnie wie jakie przyciski wciskacie na pilocie, kiedy, co oglądacie, jak długo i może to zwrotnie słać (i śle) do analizy.
Nie ma w tym tweecie nic nadzwyczajnego... Nagle oburzenie, że ktoś monitoruje co się dzieje na jego własnym serwisie internetowym. Co innego, że komuś w Netflixie zachciało się o tym pisać...