Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Mirosław Zbrojewicz reklamuje „Opowieści z San Francisco” Netflixa. „Parada równości się nie kończy” (wideo)
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (10)
WASZE KOMENTARZE
ale kupa
To był gwóźdź do trumny, dzisiaj rezygnuje z Netflix, a Grucha jak to Kazik śpiewał: Wszyscy artyści to prostytutki, w oparach lepszych fajek, w oparach wódki, a żal patrzeć.
Ciekawe czy powiedziałby tak samo w latach 90, podobnie Linda i inni aktorzy tamtego okresu - śmiem wątpić. Nie byliśmy w Unii - byliśmy normalnym krajem( pod względem wyznawanych wartości przynajmniej), jesteśmy w Unii - mamy być politycznie poprawni, tolerować wszelkie zachodnie wpływy czy się to nam podoba czy nie. Czym się różni bycie członkiem unii od pizzy - pizzę możesz zamówić bez określonych dodatków, unię musisz akceptować taką jaka jest albo wyjazd.