Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Netflix otworzy biuro w Warszawie, przez dwa lata zainwestował w Polsce 490 mln zł
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (13)
WASZE KOMENTARZE
Lektor zagłuszający ścieżkę dźwiękową to komunistyczny przeżytek. W cywilizowanych krajach stosuje się albo dubbing albo napisy.
Ciekawostką jest, że Netflix coraz częściej inwestuje w dubbing (patrz np. ostatni film "Projekt Adam" czy anime jak "Blue Period") co świadczy o poważnym traktowaniu polskiego rynku, aczkolwiek osobiście nie jestem fanem tego typu rozwiązania (filmy dużo lepiej ogląda się z oryginalną ścieżką językową).
To może dobrze, bo może wreszcie zaczną odpisywać po ludzku na uwagi. Kiedyś napisałem do nich pytanie- dlaczego nie nadają w formacie telewizyjnym 16/9 tylko zawsze z czarnymi pasami, większymi, mniejszymi ale zawsze są. No może kilka wyjątków i aż się dziwie, że pasów nie ma. Odpisali mi i owszem ale krótko- jak mi się nie podoba to zawsze mogę zrezygnować. No cóż. zapamiętałem. Co do napisów to jest moim zdaniem nie OK. Bo jeśli można się oderwać na chwilkę od filmu angielskiego to już od hiszpańskiego czy norweskiego już nie bardzo. Wtedy lektor jest bardzo wskazany. Nie lubię jak lektorem jest kobieta. Zupełnie mi to nie pasuje i absolutnie nie mam nic złego do kobiet. Kobiecy głos zupełnie mi nie pasuje bez względu na rodzaj filmu. Jakoś tak dziwnie brzmi.