Dorwał się jeden troll i przez godzinę zdefekował na kilka stron.
Zabolało, czyli Natalia miała rację.

Elyta w pełnej krasie. Rzuca pracę, żeby szukać, jak to nasi cierpiący na syndrom niedopieszczenia ego artyści zwykli mawiać, inspiracji. Wasze odklejenie od rzeczywistości tu i teraz jest przerażające. Myślicie, że zwykli ludzie sobie mogą, ot tak, rzucić robotę, mając najczęściej kredyt na karku, utrzymanie swoje i rodziny (o ile ją mają), nie mówiąc o codziennych wydatkach. Ci gorsi, których nie stać na luksus własnego m, muszą wynajmować u jakichś cwaniaczków za stawki z kosmosu, i tak żyć, z miesiąca na miesiąc, roku na rok itd. A wy macie na ustach jakiś promil osób o odmiennej orientacji, ich tzw. katusze, tak was boli "sytuacja" kobiet w PL, która jest tylko i wyłącznie wytworem waszej chorej, zakłamanej i oportunistycznej wyobraźni. Czy ktokolwiek was zmusza do pracy w tym miejscu? Przystawia wam pistolet do głowy? Otóż nie, stroicie fochy niczym rozkapryszone bachory, którym mama nie chce kupić czegoś w sklepie, i do tego dorabiacie do swoich fochów jakąś wydumaną górnolotną ideologię. Naprawdę zbiera mi się na wymioty, kiedy czytam ciągle tą samą śpiewkę o zamordyzmie, dyktaturze, faszyzmie i wielu innych -izmach, co oczywiście jest używane tylko w celu bycia zauważonym i wpisania się we wszechobecną narrację i jedyną słuszną, co należy podkreślić. Nie neguję rażącej i widocznej jak na dłoni niekompetencji nowej(starej) prezes, ale tu chodzi o coś innego, w tym całe clou. To nie jest żadna walka o ideały, chociaż na pierwszy rzut oka tak to ma wyglądać, ludzie nie procesują już pewnych treści, tylko bezkrytycznie je łykają, stąd nikt nie dostrzega niuansów pewnych spraw i sytuacji, Zblazowanie i przekonanie o własnej nieomylności, że ma się monopol na kulturę, temu przyświecają te wszystkie pseudo tyrady. Każda partia robiła skok na media i dostosowywała je do swoich narracji. Również uważam, że całkowite zastępowanie różnorodności artystycznej przez siermiężny patriotyzm jest niezdrowe, powinien być jakiś konsensus, ale obydwa obozy są tak okopane, że nie ma o tym w obecnej rzeczywistości mowy. Każdy chce, żeby jego było na wierzchu, stąd takie, a nie inne sytuacje. PiS to również nie moja bajka, ale szanuje demokratyczne wybory, także zamiast epatować nas swoją megalomanią i eskapizmem, starajcie się, żeby następnym razem wygrał obóz mający do zaproponowania ludziom jakąś realną alternatywę. Tylko problem polega na tym, że wasze zadufane środowiska liberalne tak naprawdę nie mają żadnych propozycji dla zwykłych ludzi również lubiących sztukę z najwyżej półki, wy po prostu uważacie, że ta bańka, w której od jakiegoś już czasu tkwicie, jest lekarstwem na wszystko.

Wielokrotnie powtarzana jednozdaniowa teza. Jak to mowia madrej glowie dosc po slowie. Pierwszy raz o niej uslyszalem i mi styka.