Szanowny Użytkowniku,
Na naszych stronach używamy technologii, takich jak pliki cookie, które służą do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu.Przez dalsze aktywne korzystanie z naszego serwisu wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności.Wyrażenie zgody jest dobrowolne a wyrażoną zgodę możesz w każdej chwili cofnąć.Można to zrobić poprzez zmianę ustawień przeglądarki lub opuszczenie serwisu (więcej).
Najchętniej czytane tygodniki w Polsce: „Newsweek” przed „Wprost” i „Polityką”
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (16)
WASZE KOMENTARZE
Też myślałem że istnieje korelacja pomiędzy sprzedażą a czytelnictwem.
Ale z tego co widzę, niektórzy kupują prasę nie w celu przeczytania, skoro wyniki czytelnictwa tak się różnią od wyników sprzedaży.
Newsweek ma 9%. Jeżeli gospodarstwo domowe liczy średnio 4 osoby, to z prostych wyliczeń wynika, że ma sprzedaż 850 tysięcy egz. Albo ludzie kupują go sobie na spółkę z sąsiadami i tak krąży gazetka od poniedziałku do piątku po całym bloku lub wiosce...
Taka rozbierzność moźliwa była, ale dawniej, za komuny, gdzie np.. Trybuna Ludu nie tylko była kupowana do przeczytana, ale w dużej cześci do innych celow. Gdy np.. brakowało powszechnie papieru toaletowego, to kupowało się środek zastępczy, którego nie brakowało i sie do tego nadawała, bo papier był dość miękki -Trybunę Ludu. Robotnicy ją jeszcze też wykorzystywali jako papier śniadaniowy.
Jednak teraż gazety, czasopisma wykorzystywane do czytania, gdy ktoś chce przeczytać to idzie do kiosku i kupuje po prostu, raczej nie chodzi do sąsiada by sobie poczytać tak 'deficytowy i delikatesowy' towar? ha, ha,ha...
A najczęściej to średnio mu zależy na czytaniu tego, bo ma do wyboru też inne źrodła informacji do wyboru.
Komu takie kity wciskacie ?
Taka rozbierzność moźliwa była, ale dawniej, za komuny, gdzie np.. Trybuna Ludu nie tylko była kupowana do przeczytana, ale w dużej cześci do innych celow. Gdy np.. brakowało powszechnie papieru toaletowego, to kupowało się środek zastępczy, którego nie brakowało i sie do tego nadawała, bo papier był dość miękki -Trybunę Ludu. Robotnicy ją jeszcze też wykorzystywali jako papier śniadaniowy.
Jednak teraż gazety, czasopisma wykorzystywane do czytania, gdy ktoś chce przeczytać to idzie do kiosku i kupuje po prostu, raczej nie chodzi do sąsiada by sobie poczytać tak 'deficytowy i delikatesowy' towar? ha, ha,ha...
A najczęściej to średnio mu zależy na czytaniu tego, bo ma do wyboru też inne źrodła informacji do wyboru.
Komu takie kity wciskacie ?