Pudelek.pl wśród najbardziej opiniotwórczych portali. Zrobiliście mi dzień :)

Uważam, że opiniotwórczość nie ma nic wspólnego ze wskaźnikiem cytowań. Dzienniki i tygodniki opinii nie ścigają się, co do zasady, na cytowania. Powinny opisywać rzeczywistość, starać się nie prowadzić czytelnika za rączkę. Pomagać mu zrozumieć, to co się dzieje. Nie wyręczać, nie epatować skandalami. Kierować przekaz do ludzi wykształconych i, w większości, dobrze sytuowanych, którzy mają wysokie wymagania co do jakości dostarczanego materiału. Co za tym idzie, mogą często zweryfikować wygadywane czy wypisywane bzdury. Taki jest Newsnight w BBC, takie starają się być RZ i DGP. GW ma z tym pewien problem, ale nadal warto w niej czytać co niektórych. O portalach nie wspominam. Szkoda nerwów. Mierzyć opiniotwórczość wskaźnikiem cytowań, to jak próbować uczyć świnię śpiewu.