Kilku tam tak pomieszkuje.Nie pamięta nie pamięta,oby,ale demony mogą się obudzić...albo on sobie przypomni,czy ktoś o nim,jak desperacja chwyci,a lans innego gościa będzie bezskuteczny.
We Francji najprawdopodobniej wejdzie przepis,może przyszła-y prezydent go usunie,gdzie za odradzanie aborcji w necie,czy za pomocą innych środków przekazu cyfrowych,w tym najpewieni krytykę aborcji,czy czyjegoś zamiaru,personalną albo ogólną,ale nie w sensie inwektywy,ale po prostu wyrażenia innego zdania będzie groziła grzywna.To są dopiero ciekawe historie i demokracja,zresztą francuzi,którzy przyjechali do nas na śdm sporo o tym mówili.Wiem,są miejsca wielkiej demokrracji west...gdzie jest jeszcze gorzej,a są,coooooraz więcej,gdzie jest coraz lepiej,albo na odwrót,ale warto wiedzieć. Rozumiem,że demokraci klasyczni liberalni nowocześni i spod znaku walenia się dechą cepem prawdy i cywilizacji w kontrze do ciemnogrodu niem ają problemu...Mam nadzieję,że niektórzy jednak mają.

Rada słuszna,tylko czy u nas możliwa?pewnie dla bardzo wielu tak,ale kilku zrobi to,powie to i wszyscy musimy o tym mówić,czytać,słuchać,a niektórzy powiedzą o nich:"świat, wszyscy,większość ekspertów,wiele organizacji"etc...

Za Orwellem by rzec: Zwierzęta w [tvpis] patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.

Jak się czują tacy funkcjonariusze partyjni w noworoczny poranek ?