W Argentynie, Brazylii, Meksyku oryginały w stylu kopciuszka (podstawowa konstrukcja) i nie tylko oglądają stare babcie. W TVN jest to grupa bazowa widowni i nie jest to już pierwszy przypadek (Majka tez była na bazie latynoamerykańskiego formatu). Jakiś dramat masowego gustu...
iksiński2010-08-26 11:32
00
Mucha jako bokserka - wreszcie właściwa rola dla tej miernoty - muskularna budowa, nogi jak kłody i kacze podwozie oraz brak inteligencji.
Kika2010-08-26 11:52
2012
Jak dla mnie to trochę mało wiarygodne. To telenowela nie na polskie realia... Co do Sos mi vida, to była mistrzowska telenowel, ponowne połączenie tak wspaniałych aktorów jak Natalia Oreiro i Facundo Arana nie mogło się skończyć klapą. Produkcja ta faktycznie była emitowana na kanale Polsat, jakieś trzy lata temu. Ale powstała też wersja meksykańska. I choć główni bohaterowie są łudząco podobni do oryginału, ta produkcja jakoś mnie nie zachwyciła. Ba! powiem nawet, że bardziej zainteresował mnie wątek poboczny.
No nic ze względu na aktorów pozostaje mi trzymać kciuki. I nie skreślajmy tak od razu Anny Muchy. A nóż pokażę co potrafi...
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniamiużytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosiodpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadomnas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
Mucha, Bobek i Socha w nowej telenoweli TVN-u
KOMENTOWANEGO ARTYKUŁU
KOMENTARZE (33)
WASZE KOMENTARZE
W Argentynie, Brazylii, Meksyku oryginały w stylu kopciuszka (podstawowa konstrukcja) i nie tylko oglądają stare babcie. W TVN jest to grupa bazowa widowni i nie jest to już pierwszy przypadek (Majka tez była na bazie latynoamerykańskiego formatu). Jakiś dramat masowego gustu...
Mucha jako bokserka - wreszcie właściwa rola dla tej miernoty - muskularna budowa, nogi jak kłody i kacze podwozie oraz brak inteligencji.
Jak dla mnie to trochę mało wiarygodne. To telenowela nie na polskie realia...
Co do Sos mi vida, to była mistrzowska telenowel, ponowne połączenie tak wspaniałych aktorów jak Natalia Oreiro i Facundo Arana nie mogło się skończyć klapą.
Produkcja ta faktycznie była emitowana na kanale Polsat, jakieś trzy lata temu. Ale powstała też wersja meksykańska. I choć główni bohaterowie są łudząco podobni do oryginału, ta produkcja jakoś mnie nie zachwyciła. Ba! powiem nawet, że bardziej zainteresował mnie wątek poboczny.
No nic ze względu na aktorów pozostaje mi trzymać kciuki. I nie skreślajmy tak od razu Anny Muchy. A nóż pokażę co potrafi...